Koncerty w Polsce i tak się nie odbędą? To wynika ze słów przedstawicieli branży estradowej, którzy wypowiadali się na temat przywrócenia przez rząd możliwości organizowania koncertów. We wtorek, 26 maja, w Dzienniku Ustaw pojawiła się nowelizacja rozporządzenia o obostrzeniach sanitarnych wprowadzonych z powodu pandemii COVID-19. Nowe przepisy zezwalają na organizowanie koncertów od 4 czerwca. Zdaniem osób zawodowo zajmujących się przygotowaniem imprez muzycznych, nowe zasady bezpieczeństwa niewiele pomogą muzykom, słuchaczom i branży. Uważają, że zapisy rozporządzenia w obecnej formie i tak nie pozwolą na organizowanie normalnych koncertów w Polsce. Zwracają uwagę na konieczność spełnienia jednego wymogu, o którym mowa w tekście dokumentu. Zdaniem branży, ten zapis całkowicie przekreśla szanse na koncertowe emocje na dużą skalę. O co chodzi? O tym w dalszej części artykułu.
Polecany artykuł:
Limit osób uniemożliwi organizację koncertów
We wtorek, 26 maja, przedstawiciele branży estradowej pojawili się na konferencji prasowej wraz z politykami Koalicji Obywatelskiej. Mówiono wówczas o nowym rządowym rozporządzeniu, które w teorii miało przywrócić możliwość organizacji koncertów. Okazuje się jednak, że w dokumencie jest zapis przewidujący limit uczestników koncertu - jedynie 250 osób. Zdaniem przedstawicieli branży, to przekreśla szanse na organizację koncertów.
Limit 250 osób dotyczy koncertów plenerowych. Dodatkowo, przepisy wykluczają ustawienie gastronomii. Obecny na konferencji Mikołaj Ziółkowski ze Stowarzyszenia Organizatorów Imprez Artystycznych i Rozrywkowych uznał, takie imprezy po prostu nie mają racji bytu. Limit jest stanowczo za mały i - jak podkreślał Tomasz Grewiński z Izy Gospodarczej Menadżerów Artystów Polskich, również obecny na konferencji - na organizację koncertu przy takim obłożeniu nie zdecyduje się żaden artysta ani samorząd. Jednocześnie podkreślał, że na mecz może przyjść nawet 20 tysięcy osób, więc limit na koncertach jest niezrozumiały.
Wejście na koncerty dla zaszczepionych
Podczas konferencji zwrócono uwagę na fakt, że limit dotyczy osób niezaszczepionych. Powyżej 250 osób na koncert mogłyby wejść osoby, które przyjęły już szczepionkę. Teoretycznie w imprezach muzycznych mogłoby więc brać udział liczne grono słuchaczy. Pracownicy branży estradowej twierdzą jednak, że nie wyklucza to problemów, o których mówili. Podczas konferencji podkreślano, że na przykład w Danii i Austrii limity na koncertach dla niezaszczepionych to odpowiednio 2 i 3 tysiące osób. Przedstawiciele branży domagają się rozmów z rządem w sprawie organizacji koncertów w Polsce.
