Antyzczepionkowcy w Warszawie

i

Autor: Pancerni Poznań/YouTube.com

Antyszczepionkowcy w Warszawie. Chcieli protestować przeciwko obostrzeniom. W ruch poszły kamienie i granaty hukowe [ZDJĘCIA]

2021-03-20 20:46

Stołeczna policja poinformowała po godz. 12 o rozwiązaniu tzw. Marszu o Wolność, który miał w sobotę przejść z pl. Defilad na Pole Mokotowskie. Kilkuset demonstrantów chciało protestować przeciwko wprowadzaniu obostrzeń i przekonywać innych, że pandemia jest fałszywa, nie trzeba nosić maseczek a szczepienia stwarzają niebezpieczeństwo. Dla bezpieczeństwa uczestników i innych mieszkańców miasta, drogę zagrodziła im policja.

Aktualizacja: Podczas spisywania uczestników protestu doszło do szarpaniny między policją, a kilku osobami biorącymi udział w demonstracji. Tłum zaczął otaczać interweniujących funkcjonariuszy. W ich kierunku rzucono kamienie. Policja użyła granatów hukowych i gazu.

Manifestujący rozpierzchli się. Wtargnęli na jezdnię Al. Niepodległości tamując ruch samochodów i tramwajów. Ponownie doszło do interwencji policji oraz kilku zatrzymań. Jak informują policjanci, jedna z interweniujących funkcjonariuszek została kopnięta. Inny mundurowy został uderzony kamieniem.

 "Obecnie na ulicach Warszawy w kilku miejscach policjanci podejmują zdecydowane działania wobec osób lekceważących obostrzenia. (…) W pojedynczych przypadkach policjanci stosują środki przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałki służbowej i ręcznych miotaczy gazu. Są pierwsze osoby zatrzymane. Wśród nich jest osoba poszukiwana celem odbycia kary pozbawienia wolności" – napisała KSP na swoim profilu na Twitterze.

Zapowiadany wcześniej w mediach społecznościowych tzw. Marsz o Wolność rozpoczął się ok. godz. 12 na pl. Defilad; na miejscu zebrało się kilkaset osób.

Niektórzy z uczestników mieli ze sobą transparenty z napisami: "Fałszywa pandemia", "Stop segregacji sanitarnej", czy "Szczepionka Astra Zeneca - niebezpieczna". Widać było też biało-czerwone flagi z przekreślonym napisem Covid-19 opatrzone napisem game over. Manifestacja z pl. Defilad miała przejść na Pole Mokotowskie, gdzie o godz. 13 zaplanowano tzw. piknik wolności.

Po godz. 12 Komenda Stołeczna Policji na swoim profilu na Twitterze poinformowała, że w związku z otrzymaniem informacji od przedstawicieli stacji sanitarno-epidemiologicznej, że zachowania osób biorących udział w zgromadzeniu na Pl. Defilad prowadzą do zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego, wystąpiła do przedstawiciela organu gminy o rozwiązanie zgromadzenia.

- Przedstawiciel organu gminy przychylił się do naszego wniosku. W związku z powyższym przedmiotowe zgromadzenie zostało rozwiązane. Stosowne komunikaty kierowane są do uczestników rozwiązanego już zgromadzenia - napisała stołeczna policja na Twitterze.

Wcześniej policjanci informowali, że "na pl. Defilad obecnych jest kilkaset osób, które nie zachowują dystansu społecznego. Ponadto wiele osób nie zasłania ust i nosa. Sytuacja ta stwarza sprzyjające warunki dla przenoszenia zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2".

Na miejscu oprócz policji byli przedstawiciele sanepidu oraz stołecznego ratusza. Policja na pl. Defilad zagrodziła drogę demonstrantom, których wypuszcza dopiero po wylegitymowaniu.

Jak informowali organizatorzy wydarzenia, sobotnie zgromadzenie zostało zorganizowane w celu upomnienia się o podstawowe prawa, takie jak: wolność słowa, przemieszczania się, prowadzenia działalności gospodarczej, zgromadzeń i procedur medycznych. Podkreślali również, że sprzeciwiają się "przymusowi szczepień i eksperymentów medycznych oraz cenzurowaniu dziennikarzy, naukowców i lekarzy".

Raport z anteny 19.03.2021, godz.10