Eurowizja 2026 zostanie ODWOŁANA? Niepokojące wieści z Austrii

Eurowizja 2026 ma odbyć się w Wiedniu. To konsekwencja zwycięstwa JJ-a, który w 2025 roku jako reprezentant Austrii sięgnął po trofeum za występ do piosenki "Wasted Love". Przyszłoroczna edycja ma być wyjątkowa, ponieważ według planów będzie to celebracja 70-lecia najpopularniejszego konkursu muzycznego na świecie. Nad imprezą pojawiły się jednak ciemne chmury. Już kilka tygodni temu kilku nadawców europejskich zapowiedziało bojkot Eurowizji 2026, jeśli nie zostanie z niej wyrzucony Izrael. Wycofaniem zagroziły telewizje z Hiszpanii, Irlandii, Holandii i Słowenii. Pozbycie się Izraela nie będzie jednak proste, ponieważ kraj ten ma swoich zwolenników, w tym Austrię, czyli aktualnego organizatora Eurowizji. Jak podają austriackie media, władze kraju nie wyobrażają sobie konkursu bez izraelskiej delegacji. 

ZOBACZ TAKŻE: Jaka będzie Eurowizja 2026, jeśli Izrael nie zostanie wyrzucony? To byłby koniec konkursu, jaki znamy

Austria zrezygnuje z Eurowizji 2026? 

Austriaccy urzędnicy zasugerowali, że kraj odmówi organizacji Konkursu Piosenki Eurowizji 2026, jeśli Izrael zostanie zbojkotowany. Zapowiedzieli to kanclerz Christian Stocker i Alexander Pröl, sekretarz generalny rządzącej Austriackiej Partii Ludowej. Co ciekawe, jeśli Austria zrezygnuje z organizacji, kolejnym krajem w kolejności jest... Izrael. To oznacza, że propozycję dostałaby prawdopodobnie Estonia, która w 2025 roku zajęła 3. miejsce. Jest jednak możliwe, że Eurowizja w ogóle by się nie odbyła, ponieważ jest już za późno na zmianę organizatora.

Decyzja w listopadzie

Europejska Unia Nadawców wydała komunikat, w którym poinformowała, że na początku listopada członkowie organizacji zagłosują w sprawie udziału Izraela w Eurowizji 2026.

Zarząd uznał, że nie będzie możliwe osiągnięcie jednomyślnego stanowiska w sprawie udziału KAN.  Biorąc pod uwagę, że Unia nigdy wcześniej nie stanęła wobec tak podzielającej sytuacji, zarząd uzgodnił, że ta kwestia zasługuje na szerszą demokratyczną podstawę do podjęcia decyzji, dzięki czemu wszyscy członkowie będą mieli głos - czytamy w komunikacie.