Spis treści
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz od dawna wzbudzali emocje. Przypomnijmy: kontrowersyjne było już ich odpadnięcie, kiedy to Kaczorowska stwierdziła, że Marcin "tańczy lepiej niż niejedna osoba tutaj". To słowa, które mogły zaboleć innych tancerzy i celebrytów. Później odmowa przytulenia się z Barbarą Bursztynowicz i Michałem Kassinem na pożegnanie oraz odwołanie udziału w show Polsatu tylko pogłębiły wrażenie ich alienacji i stawiania się ponad resztę. Kiedy Rogacewicz w emocjonalnym poście publicznie oskarżył innych uczestników o hejt, Agnieszka nie zamierzała milczeć, znowu skupiając uwagę na sobie.
Kaczorowska chwali ukochanego
Opublikowany przez Marcina Rogacewicza wpis o "jawnym hejcie" był pełen bólu i rozczarowania, wymierzony prosto w uczestników jubileuszowej edycji. Aktor nie krył swojego rozczarowania, widząc, co robią "koleżanki i koledzy", których mowa ciała, jak sam podkreślił, mówiła już wszystko o ich stosunku do nich.
Kaczorowska, zamiast dołączyć do potyczki, objęła zupełnie inną strategię. Jej post nie był obroną, lecz krótkim wykładem o wewnętrznej sile. Sednem jej przesłania jest dążenie do wolności poprzez akceptację i wybaczenie. Kaczorowska zacytowała słowa, które – jak się okazuje – często słyszy od ukochanego.
Wolność to odpuszczenie. Walka jest pułapką. @marcin_rogacewicz zawsze powtarzasz mi „życz wszystkim miłości, odpuść, wybacz”. Twoje myśli, słowa i działania każdego dnia pokazują jak wolny jesteś, a co za tym idzie silny… Takiej wolności się ciągle uczę… i takiej wolności każdemu życzę
- napisała na Instagramie.
W ten sposób gwiazda pokazała, że największą siłą jest rezygnacja z walki. Jest to jawny apel do wszystkich hejterów – zarówno tych z show-biznesu, jak i z widowni – aby zamiast eskalować nienawiść, skupili się na miłości.
Odpuszczania zwykle idzie w parze z ciszą i wycofaniem, a tymczasem po kolejnych wpisach, trudno oprzeć się wrażeniu, że zamiast puścić sprawę wolno, Kaczorowska wciąż "wałkuje" te same tematy.