Ewa Bem żegna Stanisława Soykę
Ewa Bem nie kryła ogromnego smutku związanego z informacją o śmierci Stanisława Soyki. W rozmowie z ESKĄ wokalistka opowiedziała o tym, jak ważną osobą był dla niej zmarły muzyk.
Był mi bardzo, bardzo bliski, a do tego wszystkiego odbyłam z nim właśnie wczoraj rozmowę tuż po próbie w teatrze. Siedział na murku z przyjacielem, gawędzili sobie. Podeszliśmy do siebie, przywitaliśmy się. Była ta rozmowa dosyć krótka, bo na mnie czekał już samochód. Ale oczywiście tak jak zawsze bardzo przyjazna i czuła. Umówiliśmy się na wieczór, że się widzimy. I niespodziewanie Stasiu skręcił na śmierć. Nie mogłam zrozumieć dlaczego. Zaczęłam opowiadać nagle w takich skrutowych myślach o tym, że czym innym jest odejście rodziców, które w którym w którego to odejścia można się spodziewać, a czym innym odejście kogoś młodego. [...] No i teraz co no? Nie ma Stasia. Nie będzie drugiego Stasia. To jest pewne. Zabrał ze sobą pojęcie Staszka Soyki całkowicie - mówi nam poruszona Ewa Bem.
ZOBACZ TAKŻE: Ewa Bem na skraju łez na Top of the Top Sopot Festival 2025. "Co ja biedna mogę?"
Ewa Bem o talencie Soyki
Ewa Bem będzie wspominać Stanisława Soykę jako wybitnego artystę.
W moim przekonaniu jako artystki był w rozkwicie swojej umiejętności, możliwości kreatywności muzycznej. Osiągnął etap takiego takiej świadomości głębokiej tego, co robi, tego, co chce robić. To jest bardzo znakomity etap u artysty. Takiego właśnie jak Staszek, który trwał w ciągłych poszukiwaniach i zresztą powiemy wszyscy - mówi Ewa Bem w rozmowie z ESKA.
Nie żyje Stanisław Soyka
Stanisław Soyka, którego kariera rozpoczęła się jeszcze w czasach PRL, pochodził z Żor na Śląsku. Na przestrzeni lat współpracował m.in. z Marylą Rodowicz i zespołem Maanam. Warto przypomnieć, że w 1992 roku Stanisław Soyka otrzymał prestiżową nagrodę Bursztynowego Słowika. Niedawno promował swoje najnowsze utwory i planował kolejne projekty artystyczne. Zmarł w wieku 66 lat.
