Doda "pogoniła" Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Zarzuciła mu BRAK SZACUNKU!

Łódź Summer Festival 2025 za nami. Tegoroczna odsłona wydarzenia przyciągnęła rekordowe tłumy. Pod sceną w sobotę bawiło się ponad 100 tysięcy osób. I choć największą gwiazdą wydarzenia był bez wątpienia Louis Tomlinson, wokalista znany z One Direction, na którego show zlecieli się również z zagranicy, niesamowitą furorę wywołała również Doda. Gwiazda polskiej estrady pobiła swój rekord frekwencji, który do tej pory wynosił 90 tysięcy osób. Jak przyznała, przez dwa lata konsekwentnie odmawiała zaśpiewania podczas imprezy, aż w końcu przystała na propozycję miasta Łódź i dała show, jakiego łodzianie oraz przyjezdni długo nie zapomną.

W trakcie trwania swojego setu Doda przypomniała, że jest wiodącą performerką na naszym rynku. Artystka zaśpiewała największe hity, "połączyła" z Oliwką Brazil oraz po raz pierwszy wykonała na żywo kawałek "Oswój mnie (Dla S.)" z jej płyty "7 Pokus Głównych". Gwiazda upomniała też ze sceny będącego gościem imprezy Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Rabczewskiej nie spodobało się, że Polak, który niedawno wrócił z misji kosmicznej, rozdawał autografy i robił zdjęcia podczas trwania jej widowiska.

Widziałam, że ten nasz pan z kosmosu chodził w trakcie mojego koncertu, rozdawać autografy i robić sobie zdjęcia. Dobrze, że zszedł na ziemię, bo teraz gwiazda jest inna i jedna. Także proszę na ten moment albo podziwiać, albo w namiocie. My jesteśmy po to, żeby podziwiać - powiedziała.

To jednak nie koniec. Doda upomniała też Sławosza na swoim Instagramie. 

Zobacz też: Polak ma szansę zostać stałym astronautą ESA. Dyrektor agencji nie ukrywa uznania

Doda skrytykowała zachowania Uznańskiego-Wiśniewskiego

Jeden z fanów docenił postawę Dody, jasno dając do zrozumienia, iż zachowanie Uznańskiego-Wiśniewskiego było jego zdaniem nie w porządku.

Dobrze, że pogoniłaś tego astronautę, to był twój moment - napisał. 

Doda nie pozostawiła jego komentarza bez odpowiedzi. Artystka wyjawiła, dlaczego zganiła astronautę ze sceny. Tym samym obaliła teorie, jakoby "zrobiła to dla żartów". 

Mój, nie mój. Elementarne i podstawowe zasady – okazujemy szacunek dla pracy artystów, którzy wychodzą na scenę, a nie intencjonalnie odwracamy sobą uwagę od całej ekipy, która przyszła pokazać kawał ciężkiej pracy dla fanów. KAŻDY O TYM WIE. Każdy ma swój czas. Nie wyobrażam sobie, żebym miała wyjść, rozdawać autografy czy robić sobie zdjęcia podczas gdy ktoś inny występuje, np. pan Sławosz. Pierwszy raz coś takiego widziałam - stwierdziła.

Artystka podkreśliła też, że jako osoba apolityczna, nie jest zwolenniczką wygłaszania swoich poglądów podczas imprez masowych czy promowania konkretnych ugrupowań. 

To jest koncert a NIE WIEC POLITYCZNY. Sugerowałabym też nie wykorzystywać mojego czasu na scenie do promowania partii politycznych, ponieważ jestem apolityczną artystką - dodała. 

Wokalistka od lat konsekwentnie odmawia wypowiadania się na tematy dotyczące polityki. Zdarza jej się jednak fotografować z przedstawicielami tego sektora życia publicznego. Doda w ten sposób pokazuje, że ma szacunek wobec wszystkich ludzi.