Pamiętacie tę piękną dziewczynę, która jeździła na rowerze w teledysku Sylwii Grzeszczak do piosenki "Pożyczony"? To właśnie Aleksandra Kisio! Występ w popularnym wideoklipie to tylko jedna z pozycji w bogatym portfolio popularnej polskiej aktorki. Na ekranie zadebiutowała już jako nastolatka, jednak przełomem w jej karierze zawodowej okazał się 2002 rok, gdy wystąpiła w filmowych hitach "Kariera Nikosia Dyzmy" oraz "Edi". Przez lata Aleksandra Kisio zagrała w kilkudziesięciu polskich produkcjach, najczęściej grając jednak role epizodyczne oraz drugoplanowe. Widzowie poznali ją lepiej dopiero w 2010 roku, jako serialową Gośkę z "Prosto w serce". Na fali popularności wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami". Nikt wówczas nie spodziewał się tego, że skandale rodzinne zatrzymają tę galopującą karierę. Zaledwie rok później, w październiku 2012, media plotkarskie podały szokującą informację: Kisio wyrzuciła matkę z domu! Chociaż aktorka zapewniała, że to kłamstwa i pomówienia, mleko się rozlało. Izabela Kisio-Skorupa zyskała popularność w sieci, m.in. za sprawą kąśliwych wypowiedzi na temat córki i jej życia zawodowego. Aleksandra Kisio skupiła się natomiast na rodzinie. W 2017 poślubiła Łukasza Zielińskiego, z którym ma dwóch synów: Hugona i Romea. Wiedząc, że redaktorzy będą wypytywać ją o relację z własną matką, prawie całkowicie wycofała się z show-biznesu. Raz na jakiś pojawia się jednak na ściankach, najczęściej podczas gal charytatywnych i premierach filmowych. Na pokaz "Garfielda" zabrała 9-letniego Hugona.
Aleksandra Kisio pokazała syna!
Hugo i Romeo to jej oczka w głowie. Aleksandra Kisio, która sama nie ma najlepszej relacji z mamą, stara się dawać chłopcom jak najwięcej miłości, czułości i wsparcia. Aktorka rzadko pojawia się na salonach, jednak tym razem zrobiła wyjątek. Podczas uroczystej premiery filmu "Garfield" pozowała ze swoją najstarszą pociechą. Wielu fanów Oli wierzy w to, że wkrótce otrzyma rolę, która pomoże jej w zrobieniu wielkiej kariery w branży. To młoda, piękna i utalentowana kobieta. Zobaczcie sami.