Pod końca kwietnia 2025 roku doszło do brutalnego zabójstwa 16-letniej Mai. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest jej rok starszy kolega, 17-letni Bartosz G. Chłopak, który po zbrodni wyjechał do Grecji, został tam zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Jego powrót do kraju stanął pod znakiem zapytania po tym, jak obrona złożyła zażalenie na decyzję o ekstradycji.
Grecka batalia o ekstradycję Bartosza G.
W poniedziałek, 9 czerwca 2025 roku, obrona 17-letniego Bartosza G. wniosła zażalenie na nieprawomocną decyzję greckiego sądu pierwszej instancji, który zgodził się na wydanie go Polsce. Sprawę prowadzi mławska prokuratura rejonowa, a śledztwo dotyczy zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
"Obrona Bartosza G. złożyła zażalenie na to postanowienie. Sąd wyższej instancji rozpatrzy je na przełomie czerwca i lipca" – przekazał Bartosz Maliszewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku, której podlega jednostka z Mławy. Oznacza to, że losy ekstradycji nastolatka wciąż są niepewne.
Dramat za kratami i stan zdrowia podejrzanego
Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika również, że stan zdrowia Bartosza G., który pod koniec maja próbował targnąć się na życie w greckim areszcie, uległ poprawie. "Z otrzymanych z Grecji informacji wynika też, że 17-latek, który po próbie samobójczej pod koniec maja trafił do szpitala, został przeniesiony z oddziału intensywnej opieki medycznej na inny oddział" – dodał rzecznik Maliszewski.
Przypomnijmy, że Bartosz G. został zatrzymany w maju w hotelu w miejscowości Katerini, gdzie przebywał w ramach szkolnego wyjazdu związanego z wymianą uczniów. Już 5 maja, jak donosiły greckie media, m.in. portal ekathimerini.com, podczas wstępnej procedury przed sądem w Salonikach nie zgodził się na wydanie do Polski, powołując się na groźby kierowane rzekomo wobec niego i jego rodziny. Na czas oczekiwania na ostateczną decyzję trafił do specjalnego ośrodka dla nieletnich, gdzie doszło do próby samobójczej.
Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem
Według dotychczasowych ustaleń śledczych, Bartosz G. i Maja spotkali się 23 kwietnia 2025 roku i to właśnie tego dnia wieczorem miało dojść do zabójstwa. Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu nastolatki wpłynęło dzień później, 24 kwietnia. Sprawa nabrała dramatycznego obrotu 29 kwietnia, gdy jedno z rodziców Mai powiadomiło, że podejrzewa, iż córka została porwana.
Poszukiwania zakończyły się tragicznym odkryciem 1 maja – zwłoki 16-latki znaleziono w zaroślach w pobliżu zakładu produkcyjnego należącego do rodziny podejrzanego. Już 2 maja Prokuratura Okręgowa w Płocku poinformowała o wydaniu postanowienia o przedstawieniu Bartoszowi G. zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Za taki czyn, ze względu na wiek sprawcy (nie można go skazać na dożywocie), grozi mu kara od 15 do 30 lat pozbawienia wolności. Wstępne wyniki przeprowadzonej 6 maja sekcji zwłok Mai wykazały, że przyczyną jej zgonu były rozległe obrażenia głowy.
Nieoficjalne doniesienia i oczekiwanie na kluczowe dowody
Niektóre greckie media, powołując się na dokumenty związane z Europejskim Nakazem Aresztowania, podawały na początku maja makabryczne szczegóły zbrodni. Według tych doniesień, podejrzany miał zaciągnąć 16-latkę do warsztatu stolarskiego, gdzie wielokrotnie uderzał ją siekierą lub młotkiem, a następnie oblać jej ciało substancją chemiczną, powodując oparzenia. Prokuratura konsekwentnie nie komentuje tych informacji, zasłaniając się dobrem prowadzonego śledztwa.
Sekcja zwłok Mai trwała około pięciu godzin, a w jej trakcie pobrano liczne próbki do dalszych badań, w tym biologicznych. Jak informuje PAP, prokuratura wciąż czeka na pełną opinię biegłych w tym zakresie, która może rzucić nowe światło na okoliczności tej wstrząsającej zbrodni.
Źródło: PAP.
