Szkoda przekracza 125 mln zł. Klienci Cinkciarz.pl stracili fortunę

2025-09-30 19:55

Łączna wartość strat klientów spółki Cinkciarz.pl, jaką miał spowodować jej prezes Marcin P., została oszacowana na ponad 125 mln zł – poinformowała Prokuratura Regionalna w Poznaniu. To więcej niż wcześniejsze szacunki śledczych, którzy mówili o ponad 112 mln zł. Prezes spółki od końca lipca jest poszukiwany listem gończym.

Pieniądze, euro

i

Autor: Wirestock/ Freepik.com

Cinkciarz.pl. Łączna wartość strat klientów to ponad 125 mln złotych

Postępowanie dotyczące oszukania klientów internetowego kantoru prowadzone jest od października ubiegłego roku. Zawiadomienia składali użytkownicy, którzy nie odzyskali wpłaconych pieniędzy. W marcu zarzuty – m.in. oszustwa – przedstawiono prezesowi spółki Cinkciarz.pl, Marcinowi P. Mężczyzna przebywa za granicą i nie został przesłuchany. W poniedziałek prokuratura poinformowała o zmianie i uzupełnieniu zarzutów wobec podejrzanego, uwzględniając kolejnych poszkodowanych.

Rzeczniczka prokuratury, Anna Marszałek, zaznaczyła, że nowe ustalenia podniosły wartość strat klientów do ponad 125 mln zł. W komunikacie śledczy odnieśli się też do zarzutów Marcina P., formułowanych w mediach społecznościowych, jakoby prokuratura dopuszczała się fałszerstw i manipulacji. Prokuratura oceniła te wypowiedzi jako próbę podważenia rzetelności postępowania w oczach pokrzywdzonych.

Prokuratura poinformowała, że decyzjami Sądu Okręgowego w Zielonej Górze utrzymano w mocy blokadę rachunków bankowych spółek Cinkciarz.pl, Conotoxia sp. z o.o. oraz Conotoxia Holding. Problemy spółki zaczęły się jesienią ubiegłego roku, gdy Komisja Nadzoru Finansowego, po skargach klientów, wszczęła czynności wobec działalności internetowego kantoru. W październiku KNF cofnęła spółce Conotoxia zezwolenie na świadczenie usług płatniczych, a prokuratura regionalna w Poznaniu rozpoczęła śledztwo. Pod koniec grudnia śledczy zablokowali łącznie 328 rachunków bankowych.

Radio ESKA Google News

W marcu zatrzymano członka zarządu Roberta G., któremu zarzucono współudział w oszustwie. Mężczyzna nie przyznał się do winy, został jednak tymczasowo aresztowany. W tym samym czasie zarzuty usłyszał prezes spółki Marcin P., który przebywał poza krajem. Pod koniec maja sąd tymczasowo aresztował także główną księgową i prokurentkę spółki, Monikę J. Kobieta przyznała się do zarzutów i złożyła obszerne wyjaśnienia.

Podejrzanym w tej sprawie grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności.

ZŁO - Serhij Tkacz