Szokujący napis w biurze Rady ds. Uchodźców. Rasistowski żart w rządowej instytucji?

i

Autor: Facebook/Stowarzyszenie Interwencji Prawnej Szokujący napis w biurze Rady ds. Uchodźców. Rasistowski żart w rządowej instytucji?

Rasistowski żart o Afryce w rządowej instytucji. Nie będzie wyciągniętych konsekwencji

2021-03-11 11:31

"To nie Afryka, tu drzwi się zamyka" - taki napis pojawił się na drzwiach biura Rady ds. Uchodźców w Warszawie, czyli miejsca, w którym m.in. Afrykańczycy mogą się odwołać ws. nadania lub pozbawienia statusu uchodźcy. Jak udało się nam ustalić, kartka z cytatem została już zdjęta, ale konsekwencji wobec pracowników - nie będzie.

Szokujący napis na drzwiach biura Rady ds. Uchodźców. Na plakacie z wizerunkiem Paula Coelho pojawił się napis udający cytat pisarza. "To nie Afryka, tu drzwi się zamyka" - mogli przeczytać m.in. Afrykańczycy ubiegający się o status uchodźcy.

Oświadczenie Rady ds. Uchodźców ws. rasistowskiego żartu

Poprosiliśmy Radę ds. Uchodźców o wyjaśnienie sprawy. Otrzymaliśmy następujące oświadczenie. - Opisane zdarzenie jest zachowaniem absolutnie nieakceptowalnym. W imieniu Przewodniczącego Rady do Spraw Uchodźców, wyrażamy ubolewanie, że takie słowa zostały umieszczone na drzwiach prowadzących do pomieszczeń biurowych zajmowanych m.in. przez Radę ds. Uchodźców. Kartka wisiała krótko i od razu po zauważeniu jej została niezwłocznie zdjęta z drzwi. Podjęto też od razu próbę ustalenia odpowiedzialnej za to osoby. Niestety jest to niemożliwe, ponieważ pomieszczenia w korytarzu, do którego prowadzą drzwi, na których była zawieszona kartka, zajmowane są przez pracowników różnych komórek organizacyjnych.

Takie zachowanie jest nieakceptowalne i nie przystoi pracownikom administracji państwowej. W związku z tym postanowiliśmy jeszcze raz uczulić pracowników na temat etyki pracy. Dołożymy wszelkich starań, aby takie sytuacje nie miały miejsca - czytamy.

Sprawa oburzyła fundacje zajmujące się Afryką oraz te współpracujące na co dzień z uchodźcami mieszkającymi w Polsce.

- Skoro taki napis pojawił się nawet miejscu, do którego przychodzą osoby czekające na decyzję w sprawie ochrony, także Afrykanie - to ilustruje, że mamy w Polsce potężny problem - informuje Marysia Złonkiewicz z fundacji Chlebem i Solą. - To są drzwi do pokoju, do którego przychodzą ci, którzy chcą zobaczyć dokumenty dotyczące swojej sprawy uchodźczej. Często spotykają się z dyskryminacją. I mi jest po prostu po ludzku wstyd, że w urzędzie, który reprezentuje moje państwo, ci ludzie byli narażeni na coś takiego - dodaje Złonkiewicz.

Sprawę nagłośniło Stowarzyszenie Interwencji Prawnej.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!