Przemysław Czarnek: „Jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu”. Lawina krytyki w sieci

2025-10-09 12:42

Słowa posła Prawa i Sprawiedliwości, Przemysława Czarnka, w których bronił trzymania psów na łańcuchu, argumentując to m.in. bezpieczeństwem rowerzystów, wywołały ogromne poruszenie. Były minister edukacji stwierdził w Radiu ZET, że cieszy go widok uwiązanego zwierzęcia, co spotkało się z natychmiastową i ostrą reakcją polityków opozycji, zarzucających mu brak empatii i okrucieństwo.

Przemysław Czarnek

i

Autor: Paweł Skraba/SUPER EXPRESS Przemysław Czarnek
  • Poseł PiS Przemysław Czarnek w wywiadzie dla Radia ZET stwierdził, że jest szczęśliwy, gdy widzi psa uwiązanego na łańcuchu.
  • Swoje stanowisko, sprzeczne z nową ustawą o ochronie zwierząt, argumentował względami bezpieczeństwa, m.in. rowerzystów, oraz tym, że uwiązany pies ma zapewnioną opiekę.
  • Wypowiedź wywołała lawinę krytyki w internecie, a politycy opozycji zarzucili byłemu ministrowi brak empatii i promowanie okrucieństwa wobec zwierząt.
  • Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.

„Jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu”

Dyskusja rozgorzała na nowo w związku z niedawnym przyjęciem przez Sejm nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która wprowadza bezwzględny zakaz trzymania psów na uwięzi. Jednym z polityków, którzy głosowali przeciwko tym zmianom, był Przemysław Czarnek. W rozmowie na antenie Radia ZET w zaskakujący sposób uzasadnił swoje stanowisko, odwołując się do osobistych doświadczeń.

Ja, jak jeżdżę na rowerze, to jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu, a nie psa, który biega luźno. Pies uwiązany na łańcuchu ma przy sobie również miskę z wodą, ma przy sobie jedzenie, ma budę i nie zagraża nikomu, kto przejeżdża. Nie chciałbym, żeby teraz natychmiast trzeba było zwalniać te wszystkie psy z łańcuchów i żebym ja nie mógł jeździć na rowerze po wsiach – powiedział poseł PiS.

Polityk dodał, że jego zdaniem nie każde takie traktowanie zwierzęcia jest równoznaczne z krzywdą. Jak stwierdził, „psy nieraz będące na łańcuchach, wcale nie są źle traktowane przez swoich gospodarzy”. Wskazał również, że w jego opinii gorszy los spotyka zwierzęta bezdomne. Jego zdaniem: „Dużo gorzej traktowane są psy bezpańskie, które wałęsają się po wsi bez jedzenia i picia. Ja jestem zwolennikiem trzymania psów w kojcu”.

Burza na platformie X. „To czyste okrucieństwo”

Wypowiedź posła PiS wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Politycy opozycji nie kryli oburzenia, zarzucając Czarnkowi brak wrażliwości i promowanie postaw niegodnych XXI wieku.

Posłanka Koalicji Obywatelskiej, Alicja Łepkowska-Gołaś, w ironicznym wpisie na platformie X odniosła się do słów o szczęściu.

Czarnek: „Jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu”. No a ja się jestem szczęśliwa z tego, że już niedługo żaden pies nie będzie na łańcuchu. No, ale każdy się cieszy z czegoś innego…” – skomentowała.

W znacznie ostrzejszym tonie wypowiedziała się jej klubowa koleżanka, posłanka Anna Sobolak. Wprost oskarżyła byłego ministra o bezduszność.

Czarnek znów pokazał, że empatia nie jest jego mocną stroną. Cieszyć się na widok uwiązanego psa? To już nie tylko brak wrażliwości – to czyste okrucieństwo – podkreśliła.

Głos zabrała również wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska, która stwierdziła, że taka postawa nie jest dla niej zaskoczeniem, biorąc pod uwagę dotychczasową działalność polityka.

Nie wiem jak Wy, ale w przypadku posła Czarnka nie dziwią mnie słowa o odczuwaniu szczęścia na widok psa uwiązanego na łańcuchu. To jest tego typu człowiek – napisała.

Radio ESKA Google News

Kontrowersyjne słowa Przemysława Czarnka na nowo rozpaliły debatę o prawach zwierząt, stawiając naprzeciw siebie argumenty o bezpieczeństwie i utylitarnym podejściu do zwierząt z postulatami empatii i godnego ich traktowania.

Szokujące zaniedbanie psa. Zwierzę miało w pęcherzu kilkanaście litrów moczu [GALERIA]

P. CZARNEK: PREZYDENT NAWROCKI TO DZISIAJ NA PRAWICY POSTAĆ NR 1