Koniec roku to żniwa w urzędach. Nagrody sięgają 10 tys. zł. Skąd te pieniądze?

2025-11-26 10:50

Wygląda na to, że w polskiej administracji pracują sami wybitni specjaliści. Pod koniec roku niemal każdy otrzymuje nagrodę za ponadprzeciętne zaangażowanie, o czym pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Prawdziwy powód wypłat jest jednak zupełnie inny.

Urzędnicy dostaną premie na święta

i

Autor: Pexels.com

Nagrody dla wszystkich, czyli pracownik roku w każdym urzędzie

Koniec roku w polskiej administracji wygląda tak, jakby każdy urzędnik był pracownikiem roku. Nagrody finansowe trafiają do niemal wszystkich. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, prawda jest jednak bardziej prozaiczna i niekoniecznie związana z wybitnymi osiągnięciami. Chodzi o pieniądze, które po prostu muszą zniknąć z kont urzędów przed końcem grudnia.

Skąd biorą się pieniądze na "karpiówki"?

Dodatkowe środki na premie, nazywane przez samych urzędników „resztówkami” lub „karpiówkami”, pochodzą z oszczędności gromadzonych w ciągu całego roku. Jak to działa? Wyjaśnia to mechanizm opisany przez dziennik.

- W administracji rządowej, ale też w samorządowej, ostatni miesiąc roku to intensywne liczenie pieniędzy, które ewentualnie mogą pozostać w kasie wskutek wakatów, bezpłatnych urlopów czy też długotrwałej choroby któregoś z urzędników. Dyrektorzy generalni, m.in. w urzędach wojewódzkich, zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczają na nagrody dla pracowników

- możemy przeczytać w Dzienniku Gazeta Prawna.

Mówiąc prościej: jeśli w urzędzie przez jakiś czas było wolne stanowisko, ktoś przebywał na długim zwolnieniu lekarskim lub bezpłatnym urlopie, w budżecie zostają wolne środki. I to właśnie one pod koniec roku zamieniają się w premie.

Premia ze strachu. Pieniądze trzeba wydać!

Dlaczego dyrektorzy tak chętnie dzielą się zaoszczędzonymi pieniędzmi? Powodem jest obawa przed przyszłorocznym budżetem. Jak informuje dziennik, w administracji panuje przekonanie, że jeśli urząd wykaże oszczędności i nie wyda wszystkich przyznanych mu na dany rok środków, w kolejnym roku jego budżet zostanie obcięty. Aby do tego nie dopuścić, pieniądze są rozdysponowywane w formie nagród.

Ile wynosi "karpiówka" dla urzędnika?

Kwoty, które wpływają na konta pracowników administracji, potrafią robić wrażenie. Choć wysokość nagrody zależy od konkretnego urzędu i zgromadzonych oszczędności, to w niektórych przypadkach są to naprawdę solidne zastrzyki gotówki. Jak podaje dziennik, w administracji rządowej jednorazowe nagrody dla urzędników najczęściej sięgają do 10 tys. zł brutto.