Dzięki udziałowi w "Tańcu z gwiazdami" Lanberry odkrywa się na nowo. Wokalistka, która do tej pory kojarzyła nam się z rockowym zacięciem, aniżeli tańcem towarzyskim i pląsaniem w sukniach po parkiecie, zrobiła piorunujące wrażenie nie tylko na widzach, ale również na jurorach. Zaprezentowany w 2. odcinku "TzG" walc wiedeński został oceniony na aż 35 punktów, a Lanberry i Piotr Musiałkowski bez problemu awansowali do kolejnego odcinka show. Tym bardziej zaskakujące wydaje się wyznanie tancerza, który w rozmowie z Eską zdradził, że gdy wokalistka dowiedziała się o zadaniu na kolejny tydzień, zareagowała płaczem. Małgorzata Uściłowska przyznała, że faktycznie przeżyła pierwszy kryzys.
Lanberry wymownie o wykonaniu jej piosenki w „Tańcu z gwiazdami”. Reakcja zdradza wszystko?
Lanberry miała kryzys w "TzG"
Udział w Tańcu z gwiazdami" to często ogromne obciążenie nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Przekonała się o tym Lanberry, która po pierwszym odcinku przeżyła swój pierwszy (i oby ostatni) kryzys. Artystka w rozmowie z Eską przyznała, że na wieść, iż przyjdzie jej zmierzyć się z walcem wiedeńskim, zareagowała płaczem.
Ten tydzień był bardzo łzawy. Miałem lekkie przeciążenie w głowie i rzeczywiście były łzy, ale potem wypłakałam to, co swoje i poszło. Bardzo się wczułam w ten numer. On mi tak podpasował, że super - powiedziała.
Jak widać, było warto.