Dagmara Kaźmierska przez wiele lat była bliską przyjaciółką Jacka Wójcika. "Dżejk" pojawiał się w jej programach reality show oraz towarzyszył jej na wielu eventach. Mieli jednak gorsze momenty. W ostatnich latach nie zawsze byli w zgodzie. Jednak to Dagmara jako pierwsza poinformowała o jego śmierci. - Do zobaczenia w innym świecie. Kochani, dziś odszedł Dżejk. Nie będzie Was już bawił. Miejmy go wszyscy w pamięci wesołego i zwariowanego. Pomódlcie się za niego - napisała na Instagramie 1 października. Mimo bliskich relacji Dagmary zabrakło na jego pogrzebie. Nieoficjalnie mówi się, że tego zażyczył sobie sam Jacek Wójcik. Po dniach spekulacji Kaźmierska postanowiła odnieść się do sprawy.
ZOBACZ TAKŻE: Z tym pochowano Jacka Wójcika. Niecodzienny przedmiot spoczął na urnie
Dagmara Kaźmierska o nieobecności na pogrzebie Dżejka
Dagmara Kaźmierska w ostatnich dniach musiała czytać wiele komentarzy, w których pytano ją, czy Dżejk przed śmiercią faktycznie nie życzył sobie jej obecności na pogrzebie. Wreszcie nie wytrzymała i odpowiedziała.
Chciałybyście tu sensacji. Tu sensacji nie będziecie miały. Tu nikt nie zrobi z tego live’a sensacji. Muszę dalej żyć. Mam syna. Idę do przodu, dziewczyny. Ja nie patrzę, co było za nami. Pamiętajcie, nikt nam nie zwróci w życiu chwil. Ani tych pięknych, najpiękniejszych na świecie, ani tych najgorszych. Tego już nie ma. To było. Ja mam syna, ja żyję dla swojego syna. Cieszę się bardzo, że połowa z was już sobie stąd poszła. Bye bye, bo liczyłyście, że może tu będą nie wiadomo jakie roztrząsania. No nie dziewczyny, nie będzie. Przykro mi, jeżeli zawiodłam, ale no nie będzie - czytamy w komentarzach na TikToku Dagmary Kaźmierskiej.