Choć od śmierci Tomasza Jakubiaka minęło pół roku, dopiero teraz jego żona zdecydowała się odezwać w tak szczery i otwarty sposób. Krótki film, który wrzuciła na Instagram, jest daleki od patosu. To raczej delikatna, autentyczna opowieść o tym, jak naprawdę wygląda życie po stracie najbliższej osoby. Snany kucharz i osobowość telewizyjna przez wiele miesięcy walczył z rzadkim i wyjątkowo agresywnym nowotworem. Choroba postępowała błyskawicznie, mimo leczenia i ogromnej determinacji, z jaką podchodził do każdego kolejnego etapu. W kwietniu odszedł, zostawiając pogrążoną w żałobie żonę oraz kilkuletniego synka.
Anastazja długo milczała. Choć w czerwcu, w jego niedokończone 42. urodziny, opublikowała archiwalne nagrania i bardzo intymne słowa skierowane wprost do męża. Teraz jednak wróciła z kolejnym poruszającym wyznaniem, tym razem kierowanym nie tylko do niego, ale też do wszystkich, którzy przechodzą przez własną żałobę. Jej nagranie uderza szczerością i daje innym coś, czego często brakuje, czyli przyzwolenie na przeżywanie smutku po swojemu.
Zobacz też: Poruszające wyznanie żony Tomka Jakubiaka. "Ja z nim rozmawiam cały czas"
Anastazja Jakubiak o żałobie
W swoim najnowszym filmie Anastazja zaczęła od słów, które momentalnie przykuły uwagę internautów.
W żałobie wypada wszystko. A najbardziej to, co daje ci ulgę.
Zwróciła się do osób, które, podobnie jak ona, próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości po stracie bliskiej osoby. Jej przekaz był niezwykle czuły:
Jeśli straciłeś bliską ci osobę, to dzisiaj życzę ci wolności bycia sobą bez obawy oceny innych. Jak chcesz to płacz, śmiej się, baw się, krzycz, tańcz, rób, na co tylko masz ochotę, co ci pomaga w danej chwili. Wolności od tabu, mówienia o tym, co czujesz wtedy, kiedy chcesz i jak chcesz, bez żadnych blokad. Myślę, że to jest moje ulubione. Wolności w zmianie przyzwyczajeń, smaków, kulinarnych doznań i ubiorów. Wolności bycia sobą w nowej rzeczywistości.
Wspomniała także o Tomku, wracając do wcześniejszego wpisu.
6 miesięcy. Tyle Cię z nami nie ma. Wyruszyłeś w swoją podróż i chociaż obiecałeś, że spotkamy się kiedyś, tam w kosmosie, to nie potrafię nie tęsknić. Każdego dnia. Wierzę, że patrzysz na mnie i na Bąbla z góry. To daje mi siłę. Aby wstać, uśmiechnąć się i co rano ruszyć w poszukiwaniu radości życia. Byłbyś zadowolony. Udaje się coraz częściej. I chociaż wiem, że żałoba nie ma terminu ważności, to moje życie i naszego synka jest TU. Z Tobą na górze, ze wspomnieniami i naszą bezgraniczną miłością.
Jej słowa poruszyły tysiące osób, co widać było w komentarzach pełnych wsparcia.
Przytulam
Dużo sił
Warto o tym mówić
Jesteś wspaniałym człowiekiem
Internauci dziękowali jej za odwagę i za to, że mówi o żałobie szczerze, prosto i bez strachu, dokładnie tak, jak wielu potrzebowało to usłyszeć.