To wtedy Albert Lorenz złamał kręgosłup. Tak wyglądal tragiczny upadek w "Ninja vs Ninja"

2025-10-15 16:42

Albert Lorenz to popularny uczestnik programu "Ninja vs Ninja". Niedawno stał się ofiarą poważnego wypadku, do którego doszło na planie show. W wyniku upadku mężczyzna złamał kręgosłup. Teraz pokazał nagranie, na którym widać, jak to się wydarzyło.

Albert Lorenz zmaga się z konsekwencjami wypadku, do którego doszło w programie "Ninja vs Ninja". W czasie jednej z konkurencji uczestnicy musieli przejść o sile rąk po drabince, na wysokości około 10 metrów. Albert nie wykonał dobrze tego ćwiczenia i upadł z tej wysokości na ziemię. W wyniku upadku złamał kręgosłup. Wydarzyło się to już jakiś czas temu i osoby, które śledzą Alberta w mediach społecznościowych, znały już tę tragiczną informację. Jednak dopiero teraz Polsat wyemitował odcinek, w którym doszło do wypadku. Moment nie został jednak dokładnie pokazany. Materiał został zmontowany tak, aby widzowie nie zdali sobie sprawy, że doszło do tak niebezpiecznej sytuacji. Albert opublikował więc długi post i pokazał nagranie.

ZOBACZ TAKŻE: Produkcja "Ninja vs Ninja" przerywa milczenie. Jest odpowiedź na oskarżenia uczestnika, który złamał kręgosłup na planie show

Karolina Gilon zdradziła imię dziecka. Będziecie zaskoczeni, jakie wybrała

Albert Lorenz pokazał wypadek w "Ninja vs Ninja"

Na Instagramie Alberta Lorenza pojawił się materiał wideo, na którym widać moment, w którym złamał kręgosłup. Sportowiec opublikował też komunikat. 

Dla widzów to tylko kilka sekund, dla mnie – moment, który mnie ukształtuje. Upadek z Power Tower wygląda w telewizji tak, jakby nic się nie stało. Na ekranie to tylko moment — szybkie ujęcie, uśmiech, koniec. Ale w rzeczywistości był to upadek, po którym nie wiedziałem, czy w ogóle wstanę. Kamera nie pokazuje tego ciężaru, dźwięku uderzenia, ani ciszy, która zapadła tuż po nim. Tym razem materac różnił się od tego, na którym startowaliśmy wcześniej co widać gołym okiem – do tego nie miałem możliwości spaść w kontrolowany sposób, a wysokość zrobiła swoje. Po upadku ratownicy postawili mnie na nogi – mimo że, jak się później okazało, miałem złamany kręgosłup. W teorii nie powinni tego robić, aczkolwiek nie jestem biegłym – po prostu dzielę się swoim doświadczeniem - napisał Albert.

Na koniec dodał

Dla jednych to tylko moment w telewizji, dla innych może inspiracja albo przestroga. I to w porządku – nie trafię do każdego.