Telewizja Polska emitowała show "Gwiazdy tańczą na lodzie" w latach 2007 - 2008. Odbyły się trzy emocjonujące sezony, a wiele sensacyjnych sytuacji stało się przedmiotem debaty publicznej o poziomie wypowiedzi celebrytów w telewizji. Do historii przeszły sprzeczki między Gosią Andrzejewicz a Tomaszem Jacykowem czy też Dodą a Justyną Steczkowską. Wielu widzów wciąż pamięta również spór Dody z Przemysławem Saletą.
Przemysław Saleta wspomina "Gwiazdy tańczą na lodzie"
Formuła programu przypominała "Taniec z Gwiazdami" - występy par złożonych z celebrytów i mistrzów łyżwiarstwa oceniało czteroosobowe jury wraz z widzami. Przemysław Saleta dołączył do stawki już w pierwszej edycji, a partnerką mistrza Polski i Europy w boksie była Agata Rosłońska. Mimo szybkiej eliminacji, za sprawą rezygnacji Jarosława Kreta para wróciła na lodowisko i ostatecznie głosami widzów zajęła piąte miejsce.
Bokser nigdy jednak nie ukrywał, że nie potrafi sprawnie poruszać się na lodzie. Nie przeszkadzało to jednak jurorom w krytyce, a szczególnie kąśliwe uwagi płynęły ze strony Dody. W jednym z odcinków nazwała nawet Saletę "klockiem żelbetowym", a za jeden z występów przyznała mu 0 punktów, mimo że regulamin nakazywał ocenianie w skali 1-10. W pewnym momencie doszło do wulgarniejszej wymiany zdań, którą potępiła Komisja Etyki TVP. Ostatnio Saleta wrócił wspomnieniami do swoich utarczek z piosenkarką.
"Doda jest taką osobą, która czasem wypowiada się dosyć kontrowersyjnie i myślę, że zaproszono ją do jury właśnie dlatego, że nie gryzie się w język. [...] Nic dziwnego, że ona się do mnie przyczepiła, bo chodziłem po lodzie najgorzej i najwolniej ze wszystkich. Stąd też nasza dyskusja, która w żaden sposób nie była ułożona i zdenerwowała Dorotę. Nie powiedziałem nic takiego, żebym musiał przepraszać, więc jej też nie przeprosiłem" - podsumował w podcaście Sport.pl.
Doda też wspomina konfrontację z Saletą
Wątek programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" powrócił także w czasie transmisji na żywo, która odbyła się 24 października na profilu Dody na Instagramie. Przygotowująca się do kolejnego show piosenkarka wspominała, że oceniała boksera nisko, ponieważ był najsłabszym uczestnikiem i w jej opinii nie przykładał się do pracy. Słowne potyczki nie były ustawione, ale też nie były głębokim konfliktem, jaki próbowały wykreować media. Jak stwierdziła, usłyszała za kulisami niemiłe słowa na swój temat i dlatego postanowiła "poetycko" odpowiedzieć, wręczając Salecie różowy flet z kontrowersyjnym komentarzem "za kulisami Saleta ciągnie fleta". Obie strony sprzeczki po 18 latach zgodnie twierdzą, że nie kontynuowały potem ze sobą żadnej wojny. Podczas jednego z wywiadów Doda w 2015 roku powiedziała nawet: "nie śmiejemy się z niego, on nie ma nerki", nawiązując do oddania przez niego narządu chorej córce.