Po Viki Gabor w kolejnym odcinku cyklu "Gwiazdy przejmują Eskę" zagościły siostry Joanna i Marta Krupa. Panie wróciły wspomnieniami do czasów dzieciństwa, okresu nastoletniego oraz swoich relacji z mamą. Znana z programu "Top Model" modelka wyjawiła też, w jaki sposób padła ofiarą przemocy ze strony rówieśników.
Joanna i Marta Krupa przejęły Eskę. Opowiedziały o prześladowaniach
W celebryckim świecie modelki Joanna i Marta Krupa należą do najbardziej popularnych duetów złożonych z rodzeństwa. Panie odwiedziły nasze studio w ramach rozpoczętego niedawno cyklu "Gwiazdy przejmują Eskę". W szczerej rozmowie z Maksem Kluziewiczem opowiedziały chociażby o swojej relacji z mamą, byłych chłopakach, jak i o drodze do sukcesu.
Nie zabrakło też przykrych wspomnień. Jak wyznały, obie jako nastolatki były prześladowane przez rówieśników i wiele czasu zajęło im odbudowanie poczucia własnej wartości oraz otwarcie się na ludzi.
"Byłam bardzo wiele razy poniżana w swoim życiu - w szkole i poza szkołą. [...] Dopiero teraz zaczynam się otwierać, ale był taki okres, że wszystko trzymałam w sobie" - powiedziała nam Marta Krupa.
Joanna Krupa wprost: "były we mnie rzucane jajka"
Na mocne wyznanie zdecydowała się też jurorka "Top Model". Jak przyznała, mieszkając w Stanach Zjednoczonych przyjaźniła się przede wszystkim z Polakami ze względu na negatywne doświadczenia związane z innymi nastolatkami. Nie była popularna w szkole, a kiedy miała dwanaście lat, padła ofiarą przemocy również poza nią. W pamięć szczególnie zapadła jej sytuacja, gdy rówieśnicy obrzucili ją jajkami. Skwitowała zresztą, że jej zdaniem większość dzieci doświadcza podobnych przykrości.
"To był bullying. Ja myślę, wiesz, że większość dzieci przechodzi bullying. Pamiętam, jak jajka były we mnie rzucane. Szłam wtedy ze szkoły na piechotę do domu" - wyznała wstrząsająco.