Kiedy Sandra Kubicka ogłaszała start własnej kawiarni z matchą, wszystko wskazywało na to, że będzie to kolejny sukces w jej portfolio. Lokal przy Wilczej 43 w Warszawie otwarto z pompą, a celebrytka nie kryła dumy z nowego przedsięwzięcia.
Jednak z każdym kolejnym dniem, zamiast pochwał, przybywało negatywnych recenzji. Głównie od influencerów, którzy nie szczędzili mocnych słów. Napój został nazwany "trawiastym proszkiem", a niektórzy testujący wręcz demonstracyjnie wypluwali go i wyrzucali do kosza. Krytyka dotyczyła nie tylko smaku, ale i sposobu przygotowania matchy, który zdaniem niektórych odbiega od tradycyjnych standardów. Sandra Kubicka długo ignorowała przytyki, żartując, że pływa jachtem po Como, kiedy "dzieci z TikToka" testują jej produkty. Ale w końcu miarka się przebrała. Modelka przerwała milczenie i zaczęła mówić wprost, co sądzi o modzie na recenzje.
Zobacz też: Matcha Sandry Kubickiej wywołuje niezłe kontrowersje. Influencerzy wyrzucają ją do kosza
Matcha Sandry Kubickiej
Sandra Kubicka w końcu nie wytrzymała i ostro odpowiedziała na krytykę, która przetacza się przez TikToka. Na InstaStory podkreśliła, że według niej cała sytuacja robi się zwyczajnie absurdalna. Jej zdaniem testowanie matchy z lokalu stało się nowym sposobem na zdobycie zasięgów.
My się już śmiejemy z tego w firmie. To już trend, że trzeba nagrać recenzję u nas, najlepiej z dramatem i wypluwaniem – ironizowała.
Modelka nie ma nic przeciwko konstruktywnej opinii. Mówi, ze rozumie, że nie każdemu wszystko musi smakować. Problemem, jak zaznacza, jest forma. Chodzi o teatralne reakcje, ostentacyjne wyrzucanie napoju do kosza, udawane obrzydzenie i przesadna dramaturgia.
Tylko, jak tak na chłodno pomyślimy, ja takie miałam przemyślenie kilka dni temu, to jest tylko matcha. To nie jest, nie wiem, domestos w butelce, który każemy wam pić, tylko to jest po prostu matcha. I tak, jak mówiłam wcześniej, są takie, które mogą wam smakować i są takie, które mogą wam nie smakować - kontunuowała.
Kubicka w swojej wypowiedzi poruszyła również temat marnowania jedzenia, co jej zdaniem, w dzisiejszych czasach jest wyjątkowo nie na miejscu.
na świecie jest tyle ludzi, którzy głodują, a ludzie się jedzeniem bawią dla zasięgów. No bo to jest zabawa, umówmy się, oni chcą tylko zasięgi, bo można by było powiedzieć, no nie smakuje mi tyle. No właśnie te kadry z wyrzucania, wypluwania i tak dalej. Tyle ludzi na świecie głoduje - mówiła z wyraźnym żalem.
Dodała, że wypluwanie napoju na oczach tysięcy widzów tylko po to, by wzbudzić sensację, jest nieetyczne i krzywdzące. Nie tylko dla niej jako właścicielki lokalu, ale i dla ludzi, którzy codziennie walczą o przetrwanie.
Powinni mi procenty odpalać za te wszystkie recenzje. Jak ktoś chce się wybić, to wystarczy wpaść na Wilczą i zrobić dramę – skwitowała