Roksana Węgiel regularnie podkreśla w wywiadach, że wiara odgrywa bardzo ważną rolę w jej codziennym życiu. Wokalistka nagrała nawet piosenkę opowiadającą o jej relacji z Bogiem. Katolickie wartości są też fundamentem związku małżeńskiego piosenkarki z Kevinem Mglejem. Zakochani przyznali, że na początku znajomości zdarzało im się chodzić na tzw. randki różańcowe, podczas których pogłębiali nie tylko wiarę, ale i łączące ich uczucie.
Internauci śledzący poczynania zawodowe Roxie regularnie zarzucają jej brak konsekwencji, wskazując na jej wyrazisty, często prowokacyjny wizerunek. 20-latka podczas koncertów prezentuje się często w skąpych kreacjach, które - zdaniem komentujących - stoją w sprzeczności do katolickich wartości. Skromność i pokora są bowiem przecież fundamentalnymi cnotami chrześcijańskimi. W rozmowie z Eską Roxie wypowiedziała się na temat stale pojawiających się pod jej adresem zarzutów. Jej słowa mogą was zaskoczyć.
Roxie Węgiel odpowiedziała internautom
W rozmowie z reporterem serwisu Eska.pl Roxie odniosła się do atakujących ją komentarzy. Wokalistka podkreśliła, że scena rządzi się swoimi prawami, jednak rozumie poruszenie, jakie wywołują jej stylizacje i poniekąd przyznała rację internautom.
Wiem, o co chodzi, ale scena rządzi się swoimi prawami i uważam, że trzeba po prostu mieć w tym balans. To, co mam w sercu i w duszy, to jest inna sprawa. Nie można nikogo oceniać. Kim my jesteśmy, żeby się nawzajem oceniać? Jeśli ktoś się czuje dobrze w danej stylizacji i jest to zgodne z jego sumieniem, to niech sobie tak chodzi. Jak wierzysz w Boga, to wierzysz duszą, a nie ciałem, ale oczywiście uważam, że to powinno może być takie bardziej spójne ze sobą, aczkolwiek nie popadajmy też w skrajności - powiedziała.