Akty dywersji na linii kolejowej. Zidentyfikowano karty SIM użyte do uruchomienia ładunków wybuchowych

2025-11-18 9:44

Służby ustaliły dane osoby, na którą zarejestrowano karty SIM użyte do zdalnego odpalenia ładunków wybuchowych na trasie Warszawa–Lublin – ustalił nieoficjalnie RMF FM. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące aktów dywersji o charakterze terrorystycznym, a rząd i wojsko wprowadzają nadzwyczajne środki bezpieczeństwa na wschodzie kraju.

Akty dywersji na torach

i

Autor: Przemysław Piątkowski/ PAP

Nowy trop ws. aktów dywersji 

Służby prowadzące śledztwo w sprawie sabotażu na trasie kolejowej Warszawa–Lublin dotarły do ważnego tropu. Jak ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM, funkcjonariusze zabezpieczyli telefony użyte do zdalnego zainicjowania eksplozji – razem z kartami SIM, dzięki którym udało się ustalić dane paszportowe osoby kupującej te karty.

Chodzi o karty polskiego operatora. Śledczy podkreślają jednak, że właściciel paszportu nie musi być bezpośrednio zaangażowany w sabotaż – mógł zostać wykorzystany jako tzw. słup.

Co wydarzyło się na torach?

Przypomnijmy, że na trasie Warszawa–Lublin doszło do dwóch poważnych incydentów. W okolicach miejscowości Mika w powiecie garwolińskim eksplodował ładunek wybuchowy, uszkadzając tor. Jak mówił premier Donald Tusk, ładunek mógł doprowadzić do wysadzenia przejeżdżającego pociągu. Służby zabezpieczyły również drugi materiał wybuchowy, który – według ustaleń RMF FM– nie zadziałał. Do kolejnego incydentu doszło w okolicach stacji Gołąb w powiecie puławskim. Uszkodzenie torów zmusiło pociąg z niemal 500 pasażerami do gwałtownego hamowania.

Z ustaleń wynika, że to maszynista jako pierwszy zauważył niepokojący wygląd toru i zgłosił nieprawidłowości. Policja potwierdziła, że uszkodzenie mogło skutkować katastrofą w ruchu lądowym

Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo dotyczące aktów dywersji skierowanych przeciwko infrastrukturze kolejowej. Zgodnie z przekazem PAP, sprawa jest prowadzona pod kątem działania na rzecz obcego wywiadu, sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy oraz użycia materiałów wybuchowych – czynów zagrożonych karą dożywocia.

Śledztwo prowadzi specjalny zespół złożony z prokuratorów mazowieckiego wydziału ds. przestępczości zorganizowanej, funkcjonariuszy ABW i CBŚP.

Źródło: RMF24.pl, PAP

6-latek bawił się na torach. Potem przejechał pociąg. Policja pokazała szokujące nagranie z 4:30