Justyna Steczkowska już 13 maja wystąpi na Eurowizji 2025 jako reprezentantka Polski. Jest to jej drugi raz. Pierwszy raz na konkurs pojechała w 1995 roku. Tym samym Steczkowska pobiła historyczny rekord. Jest to największy odstęp czasu pomiędzy dwoma udziałami w Eurowizji. Nikt nigdy nie powrócił na konkurs po aż 30 latach. Fani artystki nie ukrywają, że tym razem liczą na większy sukces. Pierwsza eurowizyjna przygoda Steczkowskiej zakończyła się słabym wynikiem. Zajęła 18. miejsce w rankingu na 23 możliwych. Mimo tego jej występ do dzisiaj jest wspominany przez wielu zagranicznych widzów Eurowizji. Pojawiają się komentarze, że piosenka "Sama" była za dobra jak na tamte czasy. Jak wyglądał występ?
Justyna Steczkowska na Eurowizji 1995
24-letnia Justyna Steczkowska miała trudne zadanie. Na Eurowizję pojechała rok po spektakularnym drugim miejscu Edyty Górniak. Oczekiwania były ogromne, ale ostateczny wynik zawiódł. Steczkowska musiała się jednak liczyć z tym, że jej sztuka może nie zostać zrozumiana. Piosenkarka nie chciała wystąpić z klasycznym festiwalowym utworem. Postawiła na alternatywną piosenkę "Sama". W Dublinie wystąpiła jako pierwsza. Miała na sobie ciemną suknię, a na scenie towarzyszyli jej chórzyści. Jedną ze wspierających wokalistek była jej siostra Magda Steczkowska. Występ do utworu "Sama" zdobył 15 punktów. Justynę docenili jurorzy z Norwegii, Islandii, Węgier, Portugalii i Grecji.