Justyna Steczkowska reprezentowała Polskę na Eurowizji 2025 w Bazylei. Po udanym występie w półfinale, który dał jej awans do wielkiego finału, w Polsce zapanowała euforia. Niemal każdy zachwycał się jej występem. Panowało przekonanie, że po raz pierwszy od dawna mamy szanse na zajęcie naprawdę wysokiego miejsca. O szerokim zainteresowaniu świadczą też wyniki oglądalności, ponieważ TVP poinformowało, że występ Justyny Steczkowskiej w finale obejrzało 5,6 miliona widzów. Wynik nie był jednak satysfakcjonujący z powodu zaniżonej noty od jury. Reprezentantka Polski w rozmowie z ESKĄ.pl przyznała, że obawiała się hejtu z tego powodu.
Zostaliśmy przez komisję średnio ocenieni, jak nie źle. Wtedy pomyślałam, że może być mi ciężko wrócić, ponieważ ludzie mogą różnie to odebrać. To mnie trochę martwiło, ponieważ włożyliśmy w to dużo pracy i myślę sobie, że jak teraz będę wracać i jeszcze spadnie na mnie fala nieporozumień i pretensji to ciężko mi będzie to znieść po takim maratonie pracy fizyczno-psychicznej - opowiada nam Justyna Steczkowska.
ZOBACZ TAKŻE: Lanberry przerwała wywiad i... rzuciła się na Justynę Steczkowską! Chodziło o Eurowizję
Steczkowska o wsparciu po Eurowizji
Justyna Steczkowska zdradziła, że reakcje Polaków na jej występ i wynik w finale były zupełnie inne, niż się spodziewała. Po powrocie do Polski nie musiała mierzyć się z falą hejtu. Wręcz przeciwnie!
Okazało się zupełnie inaczej! Tyle miłości, wsparcia, radości, zachwytów, przytulania mnie na ulicy, gratulowania. Po prostu cudownie. Jestem tak z Polaków dumna, że wow! - mówiła zachwycona Justyna Steczkowska w rozmowie z Maksymilianem Kluziewiczem z ESKA.pl.
Polska na Eurowizji 2025
Justyna Steczkowska reprezentowała Polskę na Eurowizji 2025 z piosenką "Gaja". W półfinale zajęła 7. miejsce, co dało jej awans do wielkiego finału. Tam skończyła na miejscu 14, na co złożyło się 7. miejsce u widzów (139 punktów) i 24. miejsce u jury (17 punktów). Ostatecznie Steczkowska zdobyła 156 punktów.