Bajka wywołała nie mały skandal nie tylko u naszych północnych sąsiadów, ale o Johnie Dillermandzie rozpisują się także największe serwisy europejskie. Wszystko za sprawą... przyrodzenia jakie posiada główny bohater. Gigantyczny penis, którym obdarzono mężczyznę służy mu do pomocy w codziennych czynnościach takich jak np. rozpalenie grilla, wyprowadzanie psów czy kradzież lodów dzieciom. John Dillermand nie jest w stanie kontrolować swojego członka, który płata mu figle. Zdajemy sobie sprawę jak absurdalnie to brzmi. Jeden z odcinków duńskiej animacji możecie obejrzeć poniżej, aby przekonać się, jak to wygląda.
W Danii bajka John Dillermand oburzyła część rodziców, którzy zaczęli składać skargi na twórców i telewizję publiczną. Zarzucają stacji promowanie seksualizacji, perwersji a nawet pornografii. Boją się także, że odsłanianie genitaliów może stać się dla ich dzieci dopuszczalną praktyką. Duńska nadawca publiczny odpiera zarzuty twierdząc, że w kreskówce zniesmaczeni widzowie doszukują się zbyt wiele, a sam kontekst bohatera z olbrzymim przyrodzeniem jest aseksualny. Stacja nie zamierza rezygnować z formatu, który ich zdaniem spełnia rolę. John Dillermand liczy 20 odcinków.
