Jak ma się nowy "Glina" do starego? "Nie możemy kontynuować historii nie zmieniając nic"

2025-10-21 16:21

"Glina. Nowy rozdział" to, jak sam tytuł wskazuje, zupełnie nowa odsłona kultowego polskiego serialu kryminalnego. Ale na ile podobna do oryginału? I czy ma szansę wywalczyć sobie równie kultowy status? O to, i wiele innych rzeczy, zapytaliśmy gwiazdy produkcji, Nelę Maciejewską i Weronikę Książkiewicz.

Glina. Nowy rozdział - wywiad z Nelą Maciejewską i Weroniką Książkiewicz

i

Autor: SkyShowtime/ Materiały prasowe

"Glina" to kultowy polski serial kryminalny, który na początku lat dwutysięcznych robił prawdziwą furorę i do dziś uchodzi za jeden z najlepszych wytworów rodzimego małego ekranu. "Nowy rozdział" miał zatem wysoko zaliczoną poprzeczkę.

Czym "Nowy rozdział" różni się od kultowego "Gliny"?

Przy okazji premiery nowej odsłony mieliśmy okazję porozmawiać z Nelą Maciejewską, która dołączyła do głównej obsady jako młoda, acz niezwykle skrupulatna policjantka Tamara. Jej zdaniem "Glina. Nowy rozdział" w istocie posiada elementy, które odróżniają go od oryginalnego serialu, ale to wciąż ten sam świat i ci sami bohaterowie. Twórcom zależało bowiem, by widz czuł, że to kontynuacja, a nie zupełnie nowa produkcja.

On się nie różni jakoś mega bardzo, bo i też takie było założenie, że no nie robimy zupełnie nowej rzeczy. To nie jest sequel, to nie jest prequel. To jest nowy rozdział, ale to nie jest nowa historia. Historia jest cały czas kontynuowana od tamtego momentu. Zresztą reżyser Darek Jabłoński to bardzo ładnie ujął, że to jest tak, jakby oni tam pracowali, Banaś z Jóźwiakiem, przez te wszystkie lata, a my po prostu skierowaliśmy na nich kamerę w pewnym momencie i wróciliśmy do tej historii - przyznała aktorka w rozmowie z ESKĄ.

Nela wspomniała też o różnicach pomiędzy "Nowym rozdziałem" a "Gliną", wskazując przy tym (jak najbardziej słusznie), że nowe odcinki są trochę znakiem swoich czasów - minęło w końcu wiele lat od zakończenia 2. sezonu.

Są ci sami twórcy, więc jeśli chodzi o klimat, atmosferę i dialogi to jest on bardzo wierny pierwszym dwóm rozdziałom, znaczy sezonom. A to, co jest różne i nowe, no to myślę, że właśnie między innymi Tamara, która wnosi bardzo dużo tej nowej, takiej nieoczywistej kobiecej energii, po prostu postaciowej, charakterystycznej. No i oczywiście trochę się zmieniło, jeśli chodzi o metody pracy. Pojawiają się wątki związane z szeroko znaną nam AI. Więc no to są te nowości, myślę, które po prostu się biorą z tych czasów, w których żyjemy. No nie możemy kontynuować historii nie zmieniając nic - dodała.

Z kolei Weronika Książkiewicz, która za sprawą "Nowego rozdziału" wraca do świata "Gliny" (jej postać pojawiła się bowiem epizodycznie w OG serialu), uważa, że zmienili się przede wszystkim bohaterowie, którzy z wiekiem znacząco dojrzali.

Przede wszystkim przez to, że tyle lat minęło, to te postacie są trochę inne, dużo bardziej jakby dojrzałe z większym doświadczeniem życiowym. Jest współczesna Warszawa.

Opowiedziała nam też o tym, co jej zdaniem wyróżnia "Glinę" jako całość (z "Nowym rozdziałem" włącznie) na tle innych kryminałów, których powstaje przecież na pęczki.

Ale myślę, że ten rodzaj kryminału nie skupia się na samej zbrodni, ale bardziej jest opowieścią o człowieku, o losie właśnie gliny, niezbyt łatwym losie, o przeżyciach tych bohaterów. No i to jest myślę to, co wyróżnia ten serial, bo teraz przecież kryminalnych seriali jest bardzo dużo, też bardzo dobrych i spektakularnych, ale od tamtej pory tego rodzaju kryminału nie było.

Czy "Glina. Nowy rozdział" też z czasem stanie się kultowy?

"Nowy rozdział" mierzy się z karkołomnym zadaniem dotrzymania kroku oryginałowi, a mierzy się przecież z produkcją absolutnie kultową. Zapytałam Nelę i Weronikę, czy ich zdaniem ta nowa odsłona z czasem obrośnie równie wielkim kultem, co "serial matka". Serialowa Tamara przyznała, że liczy na to, ale nie zamierza się na nic nastawiać, bo ostatnie słowo należy tu do widzów.

Byłoby fajnie, ale oczywiście to widz zdecyduje. Widz zdecyduje, od widza wszystko zależy. Jeżeli widz wpadnie po uszy w naszą historię, no to myślę, że to się samo zadzieje, ale ja osobiście nie lubię się nakręcać na coś, no bo wiadomo - potem różnie bywa. Myślę, że zrobiliśmy naprawdę kawał dobrej, solidnej roboty pod każdym względem i mam nadzieję po prostu, że widz to doceni, a jak już będzie dalej, no to zobaczymy.

Z kolei Weronika Książkiewicz, powołując się na fakt, iż to wciąż ten sam serial, twierdzi, że "Nowy rozdział" już jest kultowy.

On już jest kultowy, bo jest cały czas tym samym kultowym "Gliną". Także myślę, że on już jest jeszcze przed premierą - skwitowała.

Pierwsze odcinki serialu "Glina. Nowy rozdział" znajdziecie już w bibliotece serwisu SkyShowtime. Kolejne, będzie ich łącznie sześć, ukazują się co tydzień.

QUIZ: Rozpoznasz kultowe polskie seriale z lat 90. po jednym kadrze? Sprawdź się!
Pytanie 1 z 10
Z jakiego serialu pochodzi ten kadr?
13 posterunek