2. sezon to "1670 do potęgi 1670". Twórcy zdradzają, czego się spodziewać

2025-08-22 19:32

Już w połowie września wrócimy do Adamczychy, my tymczasem mieliśmy okazję zajrzeć za kulisy 2. sezonu i sprawdzić, jak wygląda "1670" od kuchni. Twórcy oprowadzili nas po planie i opowiedzieli o realizacji nowych odcinków, zdradzając masę ciekawostek i zapowiadając, co nas czeka. A czeka nas naprawdę WIELE.

2. sezon to 1670 do potęgi 1670. Twórcy zdradzają, czego się spodziewać

i

Autor: J.SOSINSKI/ Netflix 2. sezon to "1670 do potęgi 1670". Twórcy zdradzają, czego się spodziewać

Nie da się ukryć, że "1670" to popkulturowy fenomen, którego w Polsce nie mieliśmy od lat. Spektakularny sukces serialu, którego nie przewidział nawet sam Netflix, poskutkował oczywiście zamówieniem kolejnych sezonów. 2. przed nami, zapytaliśmy więc twórców, jak poradzili sobie z presją oczekiwań - w końcu poprzeczka zawisła niebotycznie wysoko. Jeden z reżyserów, Maciej Buchwald (drugim jest Kordian Kądziela, który niestety, z powodów osobistych, nie mógł towarzyszyć nam na planie), wyznał, że w kwestii wspomnianej presji spierał się nawet z własną terapeutką.

Przez miesiące poprzedzające zdjęcia [do 2. sezonu - przyp. red.] uważałem, że w ogóle  nie czuję tej presji. Moja terapeutka uważa, że czuję i mówiła mi przez cały czas "na pewno się pan boi". Ja na to: "nie, w ogóle, nie, nie, nie". A potem, jak zdjęcia były już blisko, stwierdziłem "kurde, ona ma chyba rację" [śmiech].  

Dodał jednak, że owa presja, związana z oczekiwaniami fanów, jest dla nich jak paliwo napędzające do działania.

Oczywiście, że jest ta presja, ale myślę, że to bardziej poczucie, że jest dla kogo to robić, bo jakby 1. sezon się nikomu nie spodobał, to trochę byłoby smutno wkładać tyle wysiłku w to, żeby nikt tego nie oglądał. [...] Więc ta presja też jest okej. Nie chcemy zawieść, chcemy pokazać, że jest jeszcze przestrzeń, żeby zaskoczyć, że da się to robić jeszcze bardziej efektownie, fajnie, wzruszająco, śmiesznie i filmowo. Jeszcze bardziej "1670" niż zrobiliśmy "1670". »"1670" do potęgi 1670«. Nie wiem, ile to jest [śmiech].

Fani przewidzieli fabułę 2. sezonu "1670"

Pozostając jeszcze przy temacie miłości widzów, którzy oszaleli na punkcie "1670", Maciej Buchwald przyznał, że ekipa twórcza śledzi grupy fanowskie - i niejednokrotnie się na nich udziela. Cieszy ich taki ogrom zaangażowania, który zresztą przełożył się na to, że niektóre z teorii znajdą pokrycie w nowych odcinkach.

Jak robisz coś i powstaje wokół tego społeczność, to jest to niesamowite. [...] niektóre memy są absolutnie wspaniałe i też śmieszne jest to, że ludzie mają tyle pomysłów, że myślę, że sporo z nich będzie [w 2. sezonie]. [...] Ciekawi mnie, czy jak pojawi się 2. sezon, to ludzie będą mówić: "O, wzięli mój pomysł", co nie jest prawdą.

"1670" - w 2. sezonie będzie "mocniej, więcej i bardziej absurdalnie"

Mirosław Koncewicz; scenograf, który oprowadził nas po planie; potwierdził, że 2. sezon "1670" bez wątpienia wpisuje się w złotą zasadę sequeli: "będzie mocniej, więcej i bardziej absurdalnie". Jego słowa potwierdził Maciej Buchwald, który, zapytany o to, w czym nadchodzący sezon jest większy od poprzednika, odparł:

We wszystkim. Więcej scen zbiorowych, więcej lokacji, więcej wydarzeń. My też w formie trochę idziemy grubiej, w sensie technologii, której używamy. [...] Jeszcze bardziej robimy to filmowo, jeszcze bardziej epicko. Przechodzimy na przykład z parodii czy pastiszu i jakichś konwencji do gatunków. Już nie robimy pastiszu, tylko po prostu gatunek. Jak to jest melodramat, to jest melodramat. [W 1. sezonie] pojawiały się różne gatunki - jak horror - i one wracają, ale robimy je teraz jeszcze bardziej, na 100%.

W kwestii wspomnianego horroru - już zwiastun zdradził nam, że wątek opętania, silnie związany z postacią Bogdana, powróci ze zdwojoną siłą. Jak bowiem rzekł scenarzysta Jakub Rużyłło - "coś zostało zasiane, więc powinno się coś zadziać".

"Kto nie ryzykuje, nie je ziemniaków"

Siłą "1670" od początku była odwaga jego twórców, którzy nie bali się ryzykować zarówno z formą, jak i treścią. 2. sezon to kontynuuje, dlatego nie spodziewajcie się powtórki z rozrywki z 1. sezonu. Nadchodzą zmiany - będzie bardziej kolorowo i jeszcze bardziej odważnie. W końcu jak prawi Jan Paweł Adamczewski - "kto nie ryzykuje, nie je ziemniaków"

Ryzykowaliśmy. Najgorzej byłoby, gdybyśmy próbowali robić to samo, bo wtedy zaczynamy sami siebie odtwarzać i zaprzeczamy temu, co było elementem sukcesu. Więc cały czas próbujemy stawiać sobie wyzwania i próbować i eksperymentować wewnątrz tej formy, która jest bardzo naszą formą, więc możemy zrobić w niej, co chcemy - wyjaśnił Maciej Buchwald.

"1670" - w 2. sezonie w Adamczysze zapanuje demokracja

1. sezon był ledwie przystawką i dopiero teraz na stół wjedzie główne danie. "Więcej się dzieje, jesteśmy w wielu miejscach, poznajemy nowych bohaterów i rozszerzamy po prostu ten świat" - przyznał Jakub Rużyłło. Zdradził też, że największą trudność w kreśleniu scenariuszy sprawiło mu nie wymyślenie fabuły, a upchnięcie jej w ośmiu odcinkach i upilnowanie, by każdy z bohaterów został odpowiednio zaopiekowany.

Trud był raczej związany z tym, żeby upchnąć to wszystko, co mieliśmy wymyślone. Bardzo też chcieliśmy, żeby w 2. sezonie każdy bohater; z tych głównych, a jest ich tak naprawdę ósemka; miał jakiś swój wyrazisty przebieg.

To się ostatecznie udało, a przynajmniej tak twierdzi Maciej Buchwald.

[Bardzo nam zależało] żeby mieć pewność, że każdy z bohaterów coś podczas tego sezonu przeżywa, że kończy w innym miejscu niż zaczął. W 1. [sezonie] były takie momenty, że na przykład Stanisław zniknął na cztery odcinki, a teraz jest to dosyć demokratycznie rozdzielone pomiędzy tych naszych głównych bohaterów, czyli całą rodzinę łącznie z Bogdanem, Andrzejem i Maciejem. Każda z tych postaci przeżywa solidną, pełnoprawną przygodę.

Praca nad 2. sezonem "1670" dała im popalić. "Latem się zdycha"

Jak wiemy, akcja 2. sezonu "1670" rozgrywa się latem. Maciej Buchwald potwierdził, że praca w kurzu, duchocie i upałach, gdy stale musisz opędzać się od os, okazała się - ku ich zaskoczeniu - trudniejsza od brodzenia w błocie i zimnie.

Po doświadczeniach w czasie kręcenia zimą naiwnie myśleliśmy "o, latem to będzie luz", a tymczasem okazuje się, że łatwiej jest się ocieplić niż ochłodzić. [...] Jest trudniej, bo jest duszno, jest kurz i mózg przestaje działać. Więc lato jest większym wyzwaniem niż zima, bo zimą człowiek biega i się ogrzewa, a latem jak biega to zdycha.

Podkreślił jednak, że ekipa była odpowiednio przygotowana na trudne warunki atmosferyczne. Każdy aktor został wyposażony w mobilny wiatraczek, kierownik planu zainstalował im specjalne prysznice, a na ratunek wjechały też lody. "Na ile sposobów możemy, to ochładzamy się, natomiast nie można powiedzieć, żeby aktorzy narzekali w jakikolwiek sposób". Nawet Dobromir Dymecki (Bogdan), który w 30-stopniowym upale paradował w zbroi. "Był bardzo dzielny" - podsumował reżyser.

"1670" - zdjęcia (i ukryty smaczek) z planu 2. sezonu

2. sezon "1670" liczył będzie łącznie osiem odcinków. Reżyserują Maciej Buchwald i Kordian Kądziela, pracujący na bazie scenariusza Jakuba Rużyłło. Rolę producenta kreatywnego pełni Ivo Krankowski, a za scenografię i kostiumy odpowiadają kolejno Mirosław Koncewicz i Katarzyna Lewińska. Efekty ich pracy ujrzymy już 17 września.

"1670". Jak dobrze pamiętasz 1. sezon polskiego hitu?
Pytanie 1 z 12
Kim w serialu jest Aniela?
Aniela 1670