sąd

i

Autor: pixabuy

Znieważył Andrzeja Dudę: 8 miesięcy musi przepracować społecznie. Jest wyrok sądu

2021-06-10 12:50

Na osiem miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych skazał w czwartek (10 czerwca) Sąd Okręgowy w Lublinie pastora Pawła Chojeckiego. To wyrok za znieważenie m.in. prezydenta Andrzeja Dudy i obrazę uczuć religijnych katolików w trakcie programów internetowej telewizji „Idź Pod Prąd”.

"Prezydent jest strażnikiem interesów Moskwy czy Berlina", "jest agentem śpiochem", "Ty jełopie skończony" - za te słowa odpowiedział pastor Paweł Chojecki. Oskarżony został uznany za winnego popełnienia czterech przestępstw: publicznego znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy i narodu polskiego oraz znieważenie osób wyznania katolickiego i obrazę uczuć religijnych. Dochodziło do tego w latach 2016-2019 w trakcie programów internetowej telewizji "Idź Pod Prąd".

Z kolei naród polski obraził m.in. słowami: "katolicka zidiociała Polska", "Polacy są gnidowaci". W kontekście osób wyznania katolickiego padły m.in. stwierdzenia "katolik odmawia różaniec jak małpa", "księża każą się modlić do jakiejś baby", "Kościół Katolicki to wielka prostytutka".

Za te czyny sąd wymierzył mu karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych (20 godzin miesięcznie) oraz pokrycie kosztów postępowania sądowego w kwocie 20 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.

W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślił, że wspomniane wypowiedzi Chojeckiego wykraczają poza krytykę i ocenę, a mają charakter pogardliwy i obraźliwy.

"W ocenie sądu kara ograniczenia wolności będzie tą karą, która pozwoli uzmysłowić oskarżonemu swoje dotychczasowe postępowanie i pozwoli na przemyślenie sposobu przedstawiania swoich dogmatów, tak aby rzeczywiście nie dotykały one wrażliwości osób, do których się w tych wypowiedziach zwraca. Sąd widzi nadzieję w tym, że oskarżony opamięta się i jak będzie chciał wypowiedzieć jakąś krytykę (…), to musi ważyć słowa i dobierać takie, które nie będą zawierały w swojej formie zniewagi"

– powiedział sędzia.

Po ogłoszeniu wyroku oskarżyciel posiłkowy, jeden z pokrzywdzonych Radosław Patlewicz powiedział, że ma nadzieję, że ta kara spowoduje, iż oskarżony Paweł Chojecki "opamięta się i zaprzestanie kłamliwej, wulgarnej, antypolskiej działalności".

Paweł Chojecki ani jego obrońca nie byli obecni na sali rozpraw podczas ogłaszania wyroku. Sędzia poinformował, że w trakcie procesu oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań.

Znieważył prezydenta i nawoływał do zabójstwa! Potrafił maskować tożsamość!