W polskim Senacie pojawił się projekt, który może namieszać w portfelach wielu Polaków. Obywatelska inicjatywa ustawodawcza "Świeckie Państwo" złożyła dokumenty zakładające wprowadzenie nowego podatku kościelnego. Propozycja ma na celu całkowitą zmianę systemu finansowania kościołów i związków wyznaniowych, likwidując przy tym kontrowersyjny Fundusz Kościelny. Co to oznacza w praktyce? Jeśli przepisy wejdą w życie, z naszych pensji może być automatycznie potrącana określona kwota.
Na czym ma polegać nowy podatek kościelny?
Zgodnie z projektem, który trafił do Sejmu, dotychczasowy Fundusz Kościelny miałby zostać zastąpiony przez dobrowolny odpis podatkowy. Każdy podatnik mógłby przekazać 0,8 proc. swojego podatku dochodowego na wybrany przez siebie kościół lub związek wyznaniowy. Mechanizm ma przypominać ten, który znamy z przekazywania 1,5 proc. na Organizacje Pożytku Publicznego (OPP).
Kluczowa jest tu jednak pewna zasadnicza różnica. Jak informuje portal Pulshr.pl, autorzy projektu proponują, aby pieniądze z wynagrodzenia były przekazywane na rzecz wybranego kościoła lub związku wyznaniowego domyślnie i automatycznie. Oznacza to, że jeśli nie podejmiemy żadnych działań, kwota 0,8 proc. zostanie automatycznie pobrana i przekazana. Aby tego uniknąć, konieczne będzie złożenie specjalnego oświadczenia o rezygnacji z dokonywania odpisu.
Koniec z Funduszem Kościelnym? To rewolucyjna zmiana
Głównym celem projektu jest likwidacja Funduszu Kościelnego, który od lat budzi ogromne emocje. Obecnie to z niego finansowane są m.in. składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych. Inicjatywa "Świeckie Państwo" chce, aby finansowanie związków wyznaniowych stało się bardziej transparentne i zależało bezpośrednio od decyzji obywateli, a nie odgórnych dotacji z budżetu państwa.
Autorzy projektu podkreślają, że ich propozycja daje realny wybór.
"Zamiast przymusowej, państwowej daniny na rzecz Kościołów, obywatele dostaną prawo do swobodnego przeznaczenia 0,8 proc. swojego podatku na rzecz wybranego Kościoła lub związku wyznaniowego" - czytamy w uzasadnieniu projektu.

Projekt czeka teraz na nadanie numeru druku sejmowego i dalsze procedowanie. Jeśli zyska poparcie większości parlamentarnej, może to być jedna z największych zmian w relacjach państwo-kościół od dekad. Na razie nie wiadomo, jakie jest stanowisko głównych sił politycznych w tej sprawie, ale temat z pewnością wywoła gorącą debatę publiczną.
Ten kościół powstał przed Krakowem