Już od 1 lipca ruszyć ma narodowa skrzynka e-mail. To pomysł rządu, który usprawnić ma komunikację między obywatelami a urzędami. Jak ma działać?
Operatorem usługi ma być Poczta Polska. Narodowy e-mail otrzymać ma każdy obywatel, który złoży wniosek o dostęp do adresu doręczeń elektronicznych. Docelowo, skrzynka - której pojemność wyniesie 1 GB - służyć ma od tego, by urzędy wysyłały na nią całą korespondencję dotyczącą naszych spraw. Pragnieniem rządzących jest, by dostarczane tam były pisma z ZUS, Urzędu Skarbowego, czy urzędów gmin. Ma to przyspieszyć bieg załatwianych w nich spraw oraz usprawnić proces wydawania decyzji.
Dla tych, którzy nie posiadają dostępu do komputera, przewidziana została usługa doręczenia hybrydowego. Poczta ma drukować dostarczone drogą elektroniczną dokumenty i doręczać je adresatowi w tradycyjny sposób.
Ile ma kosztować narodowy e-mail?
Obywatele nie będą płacić za usługę. Przynajmniej nie bezpośrednio. Wszystkie koszty Poczty Polskiej pokryje państwo. Jak zauważyli dziennikarze Gazety Wyborczej, będą one dość wysokie. Poczta wyceniła usługę dostarczenia jednego rejestrowanego maila na 3,50 zł. W samym tylko pierwszym roku działania narodowej skrzynki e-mail, rząd ma przekazać poczcie 135 mln zł. W kolejnych latach będą to większe sumy.
Reporterzy Wyborczej zwracają uwagę, że w stosujących już podobne rozwiązanie Czechach, koszt dostarczenia takiej przsyłki wynosi 0,45 euro, czyli ok. 2 zł.
Prywatne firmy, które dostarczają internetowe listy polecone, za taką usługę biorą 1 zł.
Narodowa skrzynka e-mail obowiązkowa?
Czy narodowa skrzynka e-mail będzie obowiązkowa? O tym nic jeszcze nie wiadomo. Jeśli jednak urzędy wysyłać będą korespondencje tylko elektronicznie, obywatel nie będzie miał wyjścia i będzie musiał z niej korzystać.
Start narodowego e-maila już 1 lipca. Jako pierwsze, korzystać z niego przy wysyłaniu dokumentów, mają ministerstwa. Od 1 października dokumenty z nich wychodzić mają wyłącznie drogą elektroniczną.
