Daniel Martyniuk, syn znanego piosenkarza disco polo Zenona Martyniuka, jest postacią, która regularnie pojawia się w mediach, głównie za sprawą swoich kontrowersyjnych zachowań i ekscesów. Jego życie osobiste, często relacjonowane przez tabloidy, budzi duże zainteresowanie i wywołuje szerokie dyskusje. Daniel Martyniuk zasłynął głównie z konfliktów z prawem, awantur, problemów z alkoholem i kontrowersyjnych wypowiedzi w mediach społecznościowych. Jego problemy negatywnie wpływały na wizerunek jego oraz jego rodziny, a szczególnie ojca, który cieszy się dużą popularnością i sympatią fanów muzyki disco polo.
Zobacz także: Syn Daniela Martyniuka otrzymał wyjątkowe i rzadkie imię. Oznacza "kwitnący kwiat"
Skolim skomentował aferę z Danielem Martyniukiem. Muzyk stanął w obronie syna Zenka
Ostatnio media rozpisywały się o incydencie z udziałem Daniela Martyniuka w samolocie. Syn znanego muzyka disco polo będąc pod wpływem alkoholu, wszczął awanturę, podczas której zachowywał się agresywnie w stosunku do personelu. Jego agresywne zachowanie doprowadziło do awaryjnego lądowania samolotu w Lyonie, o czym pisały także zagraniczne media, między innymi francuski serwis "Le Parisien", który przekazał, iż po wylądowaniu mężczyzną zajęła się francuska policja. To zajście skomentował Skolim w rozmowie z portalem Jastrząb Post. Jak wyznał, zna Daniela osobiście.
Poznaliśmy się już jakiś czas temu, parę razy rozmawialiśmy. Zresztą nasz gitarzysta utrzymuje z nim bliższy kontakt, czasem się zapraszają na imprezy - mówił Skolim.
Artysta nie demonizował jednak zachowania młodego Martyniuka, motywując, to tym, iż podobne sytuacje zdarzają się bardzo często.
Powiem tak: takie rzeczy dzieją się na co dzień, tylko nie każdy ma kamery wokół siebie. Mam wielu znajomych podobnych do Daniela, ale nikt ich nie nagrywa. W każdej rodzinie zdarzają się różne jajca. Gdyby niejednego mojego wujka ktoś nagrał na imprezie, to miałby o nim podobne zdanie - powiedział muzyk.
Artysta w dalszej części rozmowy dodał, iż nie ma ludzi idealnych.
Nikt nie jest idealny. Czasem wystarczy jedna nieprzemyślana sytuacja, żeby ktoś został napiętnowany na lata. Dlatego lepiej czasem odpuścić i nie robić z ludzi potworów - podsumował Skolim.