Maja Bohosiewicz od pierwszych chwil swojej przygody w jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami" wzbudza ogromne emocje. Aktorka, influencerka i bizneswoman, prywatnie młodsza siostra Sonii Bohosiewicz, na parkiecie radzi sobie coraz lepiej u boku profesjonalnego tancerza Alberta Kosińskiego. W duecie tworzą zgrany i dynamiczny team, co już po pierwszych odcinkach dostrzegli zarówno jurorzy, jak i widzowie.
Internautka wytknęła Bohosiewicz, że lansuje się na pomaganiu. Odpowiedziała!
Choć dziś Maja może pochwalić się imponującym dorobkiem zawodowym, jej droga do sukcesu nie była prosta. Już w wieku 15 lat wyjechała z rodzinnego domu do liceum i musiała szybko nauczyć się samodzielności. Ukończyła Liceum Aktorskie przy L’Art Studio w Krakowie, a później zadebiutowała na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego w roli Hedvig w "Dzikiej kaczce". Tylko nam Bohosiewicz wyjawiła, jaka była jej pierwsza praca.
Pierwsza praca Bohosiewicz
Maja nie ukrywa, że początki jej samodzielnego życia były pełne wyzwań, ale jednocześnie nauczyły ją odpowiedzialności i zaradności. Gwiazda zaczynała od rozdawania ulotek i zaproszeń do barów w Krakowie.
Ja na początku roznosiłam ulotki, zapraszałam do barów, ale bardzo szybko zaczęłam pracować w teatrze, bo w wieku 16 lat dostałam swoją pierwszą rolę w Teatrze Słowackiego w Krakowie, a potem zaczęłam jeździć na castingi do Warszawy i zaczęłam dostawać swoje pierwsze role w telewizji, w serialach, więc tak naprawdę od czasów liceum sama się utrzymywałam i de facto nie miałam zbyt wielu prac, takich jak kelnerka, sprzątaczka czy babysitter, bo już nie było takiej potrzeby. Na samym początku rozdawałam zaproszenia na darmowe drinki do klubu w Krakowie, jako niepełnoletnia - wyznała ze śmiechem.