Tak wyglądał telewizyjny Sylwester w PRL. Obowiązkowe życzenia od Jana Suzina

2025-12-30 10:10

Sylwester w czasach PRL był wydarzeniem wyczekiwanym przez cały rok. Mimo że trudno było zdobyć deficytowe towary, radosna atmosfera oczekiwania na Nowy Rok wypełniała domy. Jednym z kluczowych elementów była telewizja, która oferowała specjalnie przygotowany program. Do historii przeszli składający widzom życzenia spikerzy, Edyta Wojtczak i Jan Suzin.

Jan Suzin

i

Autor: AKPA

Dziś stacje telewizyjne ścigają się w pomysłach na spektakularne koncerty sylwestrowe, które mają towarzyszyć milionom widzów w powitaniu Nowego Roku. Celebracja nocy sylwestrowej w czasach PRL wyglądała inaczej, jednak program jedynej istniejącej wówczas telewizji również przyciągał przed ekrany tłumy. Przez całe dekady obowiązkowym punktem były życzenia od ukochanych prowadzących.

Był perłą na uzdrowiskowej mapie PRL. Bywał tam Edward Gierek i Irena Santor!

Sylwester w telewizji dawniej. Tak wyglądał 31 grudnia na antenie w PRL-u

Specjalna oferta telewizyjna na wieczór 31 grudnia w Polsce Ludowej rozpoczynała się po obowiązkowej emisji "Dziennika Telewizyjnego" o 19:30. Tuż po wiadomościach Telewizja Polska przekazywała życzenia noworoczne od jednego z komunistycznych dygnitarzy. Dopiero po pełnych propagandy formalnościach rozpoczynały się programy rozrywkowe, które często odbiegały od dzisiejszego Sylwestra w stacjach telewizyjnych.

Jak możemy dowiedzieć się z programu na 31 grudnia 1980 roku, o 20:15 oba kanały TVP wyemitowały krótki koncert "Utwory Chopina gra Piotr Paleczny". Później na kanale pierwszym widzowie mogli obejrzeć Teatr Telewizji i francuski film "Mężczyzna, który mi się podoba", a na drugim - występy gwiazd w "Sylwestrowym kaprysie Studia Gama" oraz recital Wojciecha Młynarskiego. O północy następowały tradycyjne życzenia, zaś później dopiero pokazywane były przede wszystkim gwiazdy muzyki z zagranicy, szczególnie z innych państw bloku wschodniego. Powitanie roku 1981 zawierało też program z polskimi artystami rockowymi, ale transmisja zaczęła się dopiero po 2:00 w nocy.

ZOBACZ TEŻ: Wielkie powroty i rozstania. Te gwiazdy namieszały na ekranie w 2025 roku [GALERIA]

Jan Suzin i Edyta Wojtczak przeszli do legendy. Nie brakowało też wpadek

Niezapomnianym duetem telewizji w PRL byli Jan Suzin i Edyta Wojtczak. Przez wiele lat właśnie ta para wspólnie składała widzom życzenia z okazji wejścia w Nowy Rok. Mimo niełatwych czasów, profesjonalizm i ciepły głos kultowych spikerów pozwalał choć na chwilę wpaść w optymistyczny nastrój. Dziś wielu Polaków z nostalgią wspomina dawne sylwestrowe wieczory. Po raz ostatni legendarni dziennikarze złożyli widzom życzenia we wczesnych latach 90., a później charakter ramówki na 31 grudnia zaczął się zmieniać.

Poza Wojtczak i Suzinem, najlepsze życzenia Polakom przekazywały też Krystyna Loska czy zmarła w 2024 roku Bogumiła Wander. Pierwsza z cenionych przez lata prezenterek opowiedziała kiedyś o zabawnej sytuacji na początku swojej telewizyjnej kariery. Pracowała wówczas jeszcze w oddziale TVP w Katowicach, ale lokalny program sylwestrowy był też we fragmentach emitowany w paśmie ogólnopolskim. Kamerzysta niechcący pokazał widzom, że elegancko wystrojeni spikerzy poniżej pasa byli ubrani... w dżinsy i kapcie. 

"Ona [kamera - przyp. red.] zjechała nieco w dół, pokazując dokładnie to, czego widzowie zobaczyć nie powinni - jeansy Józka i moje kapcie z puszkiem. Zapowiadając, zauważyłam to kątem oka, ale co mogłam zrobić? Musiałam mówić dalej" - opowiedziała Loska w książce "Prezenterki".

Quiz: prezenterzy telewizyjni w PRL. Czy ich pamiętasz?
Pytanie 1 z 10
W latach 1975 - 2006 prowadziła kultowy teleturniej "Wielka Gra":