Sylwia Grzeszczak od lat niezmiennie pozostaje jedną z największych gwiazd polskiej estrady. W tym roku artystka skoncentrowała się na przygotowaniu biletowanej trasy koncertowej po arenach i halach w naszym kraju. Największe, finałowe show z serii "było sobie marzenie tour" odbyło się w Tauron Arenie w Krakowie. Wokalistka wyprzedała cały obiekt i 19 grudnia zaśpiewała dla kilkunastotysięcznej publiczności.
Podczas koncertu Sylwia zrobiła fanom niespodziankę. Tuż przed wykonaniem "Snu o przyszłości" artystka zdradziła, że wciąż ma jedno marzenie do zrealizowania, którym jeszcze nie może się podzielić. Określiła je natomiast czymś "wielkim". Za plecami piosenkarki pojawiła się grafika, przedstawiająca ją na schodach, które prowadzą do oświetlonych drzwi, opatrzona napisem "jest sobie marzenie". Fani mają podejrzenia, co chciała zapowiedzieć ich idolka.
Sylwia Grzeszczak zapowiada duży projekt
Sylwia Grzeszczak nie zdradziła jeszcze szczegółów dotyczących planowego przez nią i jej ekipę projektu.
Doszłam do takiego momentu, gdzie postanowiłam zrobić coś związanego właśnie z tymi marzeniami (...) bo nigdy nie zwątpiłam w siebie. Faktycznie czułam wasze wsparcie przez całą drogę i narodziło się takie marzenie o... Tutaj coś się wydarzy wielkiego, nie mogę dziś jeszcze powiedzieć, ale trzymajcie mocno kciuki i mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze w tym samym składzie - powiedziała wokalistka ze sceny.
Fani mają swoje podejrzenia. W komentarzach pod rolką pojawiają się sugestie dotyczące koncertu na stadionie, a nawet... udziału w Eurowizji! Jak myślicie - co to będzie?