Natasza Urbańska nie bez powodu nazywana jest przez wielu kobietą renesansu. Artystka na przestrzeni lat udowodniła, że ma wiele do zaoferowania, jeśli chodzi o serwowanie show na światowym poziomie. W tym roku gwiazda świętuje wyjątkowy jubileusz - 30-lecie pracy artystycznej. Gdzie najlepiej celebrować tak ważny moment, jak nie w drugim (a zdarzało się, że "pierwszym"!) domu? Za nami dwa koncerty Nataszy Urbańskiej "Moje 30 lat..." w warszawskim Studio Buffo.
Spektakl "Moje 30 lat..." to niejako podsumowanie bogatego dorobku Nataszy, obfitującego w solowe projekty muzyczne, taneczne czy aktorskie. Razem z artystką przechodzimy przez różne etapy jej kariery - od debiutu i marzeniu o zaśpiewaniu "Szyby" w "Metrze", przez udział w "Tańcu z gwiazdami", program "Przebojowa noc", solowe projekty muzyczne, kontrowersje związane z wydaniem "Rolowania", eskalację hejtu, odrodzenie, współpracę z Maleńczukiem czy poszukiwanie siebie w świecie, nie tylko show-biznesu. Wszystko to okraszone archiwalnymi nagraniami, uzmysławiającymi, jak wiele pracy trzeba było wykonać, żeby znaleźć się w takim miejscu. Wbrew temu, co pisze się w sieci, Natasza wykorzystuje swój potencjał - właśnie w takich projektach, w naturalnym dla siebie środowisku, na deskach teatru, prezentując ekwilibrystykę artystycznych umiejętności.
Natasza Urbańska świętuje 30 lat na scenie
Natasza, świadoma dzisiaj swojej wartości, dzieli się z fanami tym, co ma najlepsze do zaoferowania, stale eksplorując nowe brzmienia i możliwości. Lada moment premiera jej singla z Kamilem Bednarkiem. To jednak nie koniec niespodzianek. W 2026 roku swoją premierę będzie mieć kolejny album artystki, efekt jej współpracy z Jeremim Sikorskim, producentem krążka "Światłocienie" Julii Wieniawy. "Moje 30 lat" to zatem nie tylko podsumowanie, ale otwarcie nowego etapu w karierze.