Justyna Steczkowska udostępniła przemowę Diddy'ego. Pod postem fala komentarzy

Sean Combs, znany powszechnie jako Diddy, P. Diddy, czy Puff Daddy, to ikona hip-hopu, producent muzyczny i przedsiębiorca. Jednak w ostatnich miesiącach muzyk stanął w ogniu poważnych oskarżeń o napaści seksualne, przemoc i handel ludźmi. Sprawa ta wstrząsnęła światem muzyki i biznesu, stawiając pod znakiem zapytania reputację jednego z najbardziej wpływowych ludzi w branży. Lawina oskarżeń przeciwko Diddy'emu rozpoczęła się w listopadzie 2023 roku, kiedy to jego była partnerka, Cassie Ventura, złożyła pozew o napaść seksualną, przemoc fizyczną i emocjonalną podczas ich wieloletniego związku. Pozew został szybko ugodowo rozwiązany, jednak otworzył puszkę Pandory. Wkrótce po tym, kolejne kobiety i mężczyźni zaczęli składać pozwy przeciwko Diddy'emu, oskarżając go o podobne przestępstwa. Sprawa Diddy'ego wywołała szeroką dyskusję na temat nadużyć władzy i przemocy w przemyśle muzycznym. Wielu artystów i działaczy społecznych wzywa do większej odpowiedzialności i rozliczenia sprawców. Teraz własną refleksją na temat tego, kim są muzyczni idole, i czy w ogóle są potrzebni, podzieliła się Justyna Steczkowska.

Zobacz także: Taka naprawdę jest Justyna Steczkowska. Tancerka wyjawiła prawdę o wokalistce

Justyna Steczkowska refleksyjnie o muzycznych idolach. W tle Diddy

Justyna Steczkowska, która jest wielką idolką wielu Polaków, umieściła w mediach społecznościowych refleksyjny wpis, dołączając do niego fragment przemówienia amerykańskiego rapera z 2020 roku, które wygłosił podczas odbierania nagrody za całokształt twórczości na gali Icon Award.

Dziś… trochę refleksyjnie.

Zatrzymałam się nad przemową z roku 2020, która chyba kiedyś miała inspirować zgromadzonych na tym spotkaniu ludzi. Ale tak naprawdę brzmiała i nadal brzmi - jak zapowiedź cichej tyranii - rozpoczęła Steczkowska, która w dalszej części zacytowała fragment przemówienia.

Wokalistka, która w branży działa od trzech dekad, bez ogródek nazwała Diddy'ego tyranem i gwałcicielem, zaczęła się zastanawiać, czy nadal zasługuje, aby nazywać go artystą.

Słowa wypowiedziane z dumą przez człowieka, który okazał się okrutnym oprawcą, gwałcicielem i tyranem.

I teraz pytanie… czy możemy nazywać go artystą, bo wyprodukował znane na całym świecie płyty? Sama zadaję sobie pytanie: KIM DZIŚ JEST ARTYSTA? - kontynuowała Steczkowska.

Piosenkarka podzieliła się przemyśleniami o tym, czym dla niej jest muzyka oraz, jak funkcjonuje show-biznes. Na koniec wyznała, że w obecnym świecie nie potrzeba jest idoli, a "uzdrowicieli dźwiękiem".

Może czas szukać muzyki, która leczy, nie sprzedaje?Czasem mam wrażenie, że świat nie potrzebuje teraz kolejnych idoli, ale uzdrowicieli dźwiękiem - skwitowała Steczkowska.

Pod postem od razu pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci nie do końca są zadowoleni z faktu, iż Jutyna Steczkowska umieściła fragment przemówienia rapera.

Czy osoba, która ma oskarżenia o gwałt i został skazany za handel kobietami powinno się cytować? Chyba raczej wymazywać z historii...

Ale żeby Diddiego wrzucać?

P Diddy to przestępca. Ja rozumiem przekaz ale akurat wstawianie jego facjaty to nie terapia

ja wszystko rozumiem ale postować pdiddy? - piszą internauci.

Zdecydowanie przeważają jednak głosy tych, którzy chwalą postawę wokalistki.

bardzo mądre słowa🥹❤️ Właśnie za to cię kochamy.. dziękuję za tak wspaniałą idolkę🥹

To właśnie za to tak bardzo Cię kocham!😍Z każdym Twoim słowem i dźwiękiem mam wrażenie, że dotykasz miejsc, których sama w sobie jeszcze nie poznałam. Potrafisz uleczyć coś we mnie, zanim sama to nazwę. To ty jesteś dla mnie prawdziwą uzdrowicielką. Tym światłem, które nie oślepia, tylko koi

Twoje słowa naprawdę trafiają w samo sedno

Za to również ciebie kocham, że poruszasz takie tematy ❤️ i patrząc na to w jaką stronę idzie muzyka, ty jesteś naszą perłą ❤️ twoja muzyka leczy i przekazuje ważne wartości 🥹😍 Dla mnie jesteś Artystką przez Duże A - czytamy.