Spis treści
Do 10 grudnia nadawcy publiczni muszą zdecydować, czy wezmą udział w jubileuszowym, 70. Konkursie Piosenki Eurowizji w Wiedniu. Po podjętej 4 grudnia decyzji o tym, że w stawce będzie mógł pozostać Izrael, cztery europejskie stacje potwierdziły zapowiadany wcześniej bojkot. Wielu fanów zastanawia się nad tym, jaką decyzję ostatecznie podejmie Telewizja Polska. Mimo wizerunkowej katastrofy i jubileuszu zapowiadającego się na najmniej liczną edycję od lat - organizatorzy zapewniają, że w maju czeka nas niesamowite widowisko. Innego zdania są byli zwycięzcy Eurowizji, którzy w swoich wypowiedziach nie szczędzą krytyki i popierają bojkotowanie imprezy. Oczywiście, w gronie tym nie ma zwycięzców z Izraela...
Eurowizja jednak z Izraelem. Trzykrotny zwycięzca broni bojkotu Irlandii
Natychmiast po zatwierdzeniu zmian w systemie głosowania, ale również obecności Izraela na scenie, zapowiadany wcześniej bojkot przypieczętowały cztery kraje. W gronie tym znalazła się irlandzka telewizja publiczna RTÉ, której reprezentanci wygrali ex aequo ze Szwedami najwięcej edycji konkursu. Irlandia jest także jedynym krajem, który wygrał trzy lata z rzędu, jak i jedynym, który trzykrotnie wygrał dzięki tej samej osobie.
W rozmowie na antenie magazynu "This Week" artysta ten jednoznacznie poparł bojkot Eurowizji 2026 przez swój kraj. Johnny Logan wygrał konkurs w 1980 roku, a potem powtórzył to w 1987 roku ze swoją własną kompozycją. Wystartował też jako kompozytor utworów dla Lindy Martin, która w 1984 roku była druga, a w 1992 roku - wygrała. Czyni to Logana najbardziej utytułowanym artystą w 69-letniej historii imprezy.
"Czuję, że w tym przypadku RTÉ podjęło właściwą decyzję. Uważam, że Izraelowi nie powinno się pozwalać na chowanie się pod parasolem Eurowizji i udawanie, że wszystko jest dobrze, biznes jak zwykle" - powiedział, dodając: "Mówią, że Eurowizja jest niepolityczna, ale prawda jest taka, że staje się polityczna wtedy, kiedy to konieczne. [...] Uważam, że EBU powinno było podjąć decyzję o Izraelu, o usunięciu go z show, podejmując tę decyzję bez angażowania poszczególnych krajów."
Byli zwycięzcy spoza Izraela jednogłośni
Wszyscy inni nieizraelscy zwycięzcy, którzy skomentowali publicznie bojkot, są tego samego zdania. Stanowisko przeciwne udziałowi w Eurowizji 2026 podtrzymał Charlie McGettingan, irlandzki zwycięzca z 1994 roku.
Fala niezadowolenia pojawiła się po decyzjach o udziale w konkursie w Danii i Portugalii. Nadawcy zostali skrytykowani nie tylko przez opinię publiczną czy swoich własnych pracowników, ale też zwycięzców Eurowizji. Jedyny portugalski laureat Salvador Sobral (2017) wezwał do zmiany decyzji i bojkotu, podobnie jak zwycięzcy z Danii.
Jorgen Olsen z duetu Olsen Brothers (2000) stwierdził, że "Izrael trzeba wyrzucić" i wezwał do dołączenia do bojkotu, z kolei Emmelie de Forest (2013) zapowiedziała bojkot wszystkich wydarzeń związanych z Eurowizją w 2026 roku. Dunka przypomniała też, że po wybuchu wojny w Ukrainie organizatorom konkursu również nie spieszyło się do wykluczenia Rosji i doszło do niego pod presją fanów oraz większej grupy nadawców.
Izraelskie gwiazdy Eurowizji potępiają bojkot
Grupową rezygnację z konkursu i sprzeciw wobec dalszej obecności Izraela w konkursie potępiła między innymi Netta, zwyciężczyni Eurowizji 2018. Bezpośrednio do bojkotujących imprezę krajów zwróciła się za to Dana International. Transpłciowa piosenkarka, która wygrała konkurs w 1998 roku, podkreśliła w instagramowym wpisie, że wielokrotnie odwiedziła te cztery kraje, a państwo Izrael jest jedynym liberalnym krajem regionu oraz organizuje ogromną paradę równości. Decyzję o bojkocie nazwała wobec tego "przemocową i obraźliwą" oraz skwitowała, że nie można karać całego narodu za decyzje jego rządu.
W innej wypowiedzi obwiniła jednak tenże rząd za wizerunkową porażkę Izraela i wzrost antyizraelskich sentymentów w Europie. Dodała wprost, że nie można zwalić całej winy za sytuację wokół Eurowizji na antysemityzm.
"Jak miejsce, które nas kochało i doceniało stało się tak wrogie? Jak staliśmy się jednym z najbardziej nienawidzonych krajów świata? To zbyt proste, by wyjaśnić wszystko antysemityzmem, bo opinie o Izraelu zmieniały się przez lata" - zastanawia się Dana.
Bardziej stonowaną wypowiedź wygłosiła Noa, reprezentantka Izraela w 2009 roku z izraelsko-palestyńską piosenkarką Mirą Awad. Duet wykonał utwór "There must be another way", jedyną w historii startów Izraela piosenkę częściowo po arabsku.
Wokalistka potępiła wszelkie bojkoty kulturowe i uznała, że nie ma wystarczających powodów do wykluczenia Izraela przez inne kraje, jednak powiedziała. że najlepszym wyjściem dla Izraela byłaby obecnie dobrowolna rezygnacja.
"Izrael powinien powiedzieć: nie weźmiemy udziału, ponieważ wielu ludzi cierpiało i nadal cierpi w Palestynie oraz, oczywiście, w Izraelu. Solidarnie nie wierzymy, że teraz jest czas na świętowanie. Wrócimy za rok, żeby świętować trwały, sprawiedliwy i realny pokój między Izraelczykami i Palestyńczykami" - stwierdziła w rozmowie z BBC News.