Wygrana Bagiego była jednym z tych finałów, o których mówi się długo po emisji. Choć jury miało swoich faworytów, a punktowo Bagi nie był najmocniejszym finalistą, to widzowie mieli ostatnie słowo i to ich sympatia zrobiła swoje. Influencer wspólnie z Magdaleną Tarnowską wytańczył nie tylko Kryształową Kulę, ale i ogromne emocje.
Zaraz po ogłoszeniu wyników na parkiet zaprosił swoją siostrę Matyldę, a potem dorzucił bombę, której nikt się nie spodziewał. Zapowiedział, że całe 200 tys. zł z nagrody odda na wsparcie osób z zespołem Downa.
Co najciekawsze, już wcześniej miał to zaplanowane, ale nie chciał o tym mówić przed kamerami, żeby nie robić z tego show. Po finale nie tylko dotrzymał słowa, ale też udokumentował wizytę w organizacji, pokazując, że obietnica nie była jedynie porywem chwili. Widzowie, nawet ci, którzy kibicowali innym, zgodnie przyznali, że taki gest naprawdę robi wrażenie.
Zobacz też: Bagi musi oddać Kryształową Kulę?! Pokazał, jak pakuje statuetkę
Bagi przekazał wygrane w "Tańcu z Gwiazdami" pieniądze
Kilka dni po finale, dokładnie 20 listopada, Bagi pojawił się w warszawskim Stowarzyszeniu Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani”, mieszczącym się przy ul. Conrada 13. To właśnie tam trafiło całe 200 tys. zł. Influencer działa z tą organizacją od dawna, dlatego, jak sam przyznał, wybór był oczywisty.
Na nagraniu wrzuconym do sieci widać, jak wręcza symboliczny czek i rozmawia z przedstawicielami stowarzyszenia. „Bardziej Kochani” prowadzą projekty wspierające nie tylko osoby z zespołem Downa, ale też ich rodziny i opiekunów, organizują warsztaty, turnusy i codzienną pomoc, która naprawdę zmienia życie.
Bagi podziękował swoim obserwatorom za wsparcie i dodał, że dzięki takim akcjom można robić coś realnego i dobrego. Wyszło więc nie tylko taneczne zwycięstwo, ale i piękna puenta całego sezonu.
