Zespół Kult cieszy się w naszym kraju statusem ikonicznego, można śmiało rzec, że legendarnego. Formacja jest obecna na rynku od ponad czterdziestu lat i nic nie wskazuje na to, aby ten stan rzeczy miał ulec zmianie. Co prawda w maju tego roku minęły już cztery lata od premiery wciąż najbardziej aktualnej płyty zespołu, to o ile pod kątem wydawniczym robi on sobie pewne przerwy, o tyle zdaje się, że takowe praktycznie nie mają miejsca, jeśli chodzi o koncertowanie.
Nie inaczej rzecz się ma teraz, a formacja tegoroczną jesień spędza oczywiście na scenie. Przed grupą jeszcze jeden pokaz w ramach "Pomarańczowej Trasy", który odbędzie się już 5 grudnia na Teneryfie, a serię po Polsce zamknął pokaz w Zielonej Górze. Zrobił się wokół niego spory rozgłos, jednak niestety - raczej nie taki, jakiego życzyłby sobie Kult.
Fala krytyki po koncercie zespołu Kult
W niedzielę 30 listopada zespół grał w Zielonej Górze. Niestety jednak, bardzo szybko w sieci zaczęły pojawiać się nagrania, opatrzone setkami komentarzy, w których zwraca się uwagę na nie do końca dobrą formę, jaką dysponować miał Kazik Staszewski podczas tego właśnie koncertu.
Fani i fanki, którzy byli obecni na pokazie, w sekcji komentarzy pod postem zespołu, przedstawiającym wykonanie kawałka Wódka właśnie w Zielonej Górze, zwracają uwagę, że wokalista zdawał się nie pamiętać tekstów swoich piosenek, śpiewał niezwykle niewyraźnie, fałszował, a momentami wręcz bełkotał lub tracił wątki, gdy przemawiał do publiczności. Muzyk miał nawet zwrócić się do gitarzysty, aby zagrali piosenkę "o dzieciach" (w domyśle Gdy nie ma dzieci), podczas gdy utwór ten wybrzmiał już wcześniej.
Znaleźć można głosy osób, które otwarcie piszą, że opuściły koncert przed końcem i zamierzają zwrócić się do organizatora o zwrot kosztów biletu.
Kazik Staszewski zabrał głos w sprawie
W końcu na liczne głosy krytyki zareagować zdecydował się sam Kazik Staszewski. Muzyk zamieścił komentarz pod wspomnianym wyżej postem Kultu, w którym wprost zwrócił się do zawiedzionych fanów. Pisze on, że każdy, kto przyśle bilet otrzyma od niego pełną finansową rekompensatę za "to straszne wczorajsze wydarzenie". Staszewski tłumaczy, że próbował ratować się przed COVIDEM i bólem brzucha, na koniec zaś kilkukrotnie przeprasza i prosi każdego, kto liczy na finansową rekompensatę za bilet o przesyłanie dowodów zakupu.
W kolejnym komentarzu muzyk sprecyzował jednak, aby o zwrot pieniędzy za bilety zwracać się do organizatora, a nie do niego, gdyż takie rozwiązanie będzie najlepsze ze względów organizacyjnych. Staszewski zapewnia jednak, że pozostanie w stałym kontakcie, aby zapewnić, że każdy poszkodowany otrzyma odszkodowanie. Lider Kultu zapowiedział, że jest obecnie w drodze do domu, a w późniejszym czasie wyda oficjalne oświadczenie w całej tej sprawie.
i
i