Edyta Górniak załamana występem podopiecznych w The Voice

i

Autor: screen z YouTube'a The Voice of Poland

gwiazdy

To najgorsza bitwa w historii "The Voice of Poland". Mina Górniak mówiła sama za siebie!

2025-05-09 15:35

Tego nikt się wówczas nie spodziewał! Ana Andrzejewska i Sara Girgis miały zachwycić jurorów i widzów, ale ich wspólny występ w "The Voice of Poland" na etapie bitew przeszedł do historii... jako totalna wpadka. Choć obie uchodziły za faworytki 6. edycji show, ich wykonanie hitu Sarsy do dziś budzi zażenowanie wśród fanów show. Pamiętacie?

Spośród wszystkich muzycznych talent show to właśnie "The Voice of Poland" najmocniej stawia na czysty wokal. Trenerzy programu nie widzą uczestników podczas przesłuchań, tylko słyszą ich głosy i to zdolności wokalne decydują o tym, czy odwrócą fotel. Taki format ma zagwarantować wysoki poziom kolejnych etapów, zwłaszcza bitew i półfinałów na żywo. Nawet tutaj zdarzają się jednak wpadki, o których fani długo nie zapominają. Jedną z takich wpadek, które regularnie powracają w mediach społecznościowych, jest głośna bitwa dwóch faworytek 6. edycji show: Any Andrzejewskiej i Sary Girgis. Obie artystki były podopiecznymi Edyty Górniak, a do muzycznego pojedynku stanęły z hitem Sarsy "Naucz mnie", która sama brała udział w tym show. Występ od początku się nie układał. Zabrakło harmonii, emocji, a momentami nawet czystości dźwięków. Górniak nie kryła zażenowania, a pozostali trenerzy nie chcieli pomóc jej w podjęciu decyzji. Choć od tamtej chwili minęły lata, klip z tego występu co jakiś czas znów krąży po sieci i niezmiennie budzi mieszane uczucia.

Zobacz też: W kuluarach aż huczy o Roxie Węgiel w "The Voice Kids". SKOMENTOWAŁA! "Ten program zmienił moje życie"

Roksana Węgiel w mocnych słowach: "Miałam okazję zejść na złą drogę"

Najgorsza bitwa w historii "The Voice of Poland"?

Ana Andrzejewska i Sara Girgis, podopieczne Edyty Górniak, miały stoczyć wokalny pojedynek na najwyższym poziomie. Oczekiwania były ogromne, ale rzeczywistość brutalnie je zweryfikowała. Ana już na samym początku pomyliła tekst, a zestresowana Sara próbowała ratować sytuację, sięgając po dźwięki, które wyraźnie przekraczały jej możliwości. Choć Edyta Górniak nie musiała nic mówić, bowiem jej mina mówiła wszystko, podzieliła się przemyśleniami.

To był dla was sprawdzian. Cóż z tego, że macie znakomite głosy, jak zabrakło koncentracji. Nie wiem, co się stało. Jest mi bardzo przykro, bo na wszystkich moich trenerów kolegów popatrzyłam z dumą i powiedziałam, że zobaczycie, co się wydarzy. Nie wiem, co teraz mam powiedzieć. Sara, chciałaś wykorzystać moment swój i pokazać wszystkie walory, ale nie zrobiłaś tego stylowo. Nie dotykaj dźwięków, które nie są dla ciebie na wyciągnięcie ręki - grzmiała.

Dziewczyny, mimo wpadki, nie pożegnały się z formatem. Ana pozostała w drużynie Edyty, natomiast Sarę przechwycili Tomson i Baron. Zainteresowana pozyskaniem jej była też Maria Sadowska. Co dziś słychać u dziewczyn? Andrzejewska cały czas jest aktywna muzycznie. Aktualnie artystka bierze udział w konkursie Dawida Podsiadły - Fenomen. Girgis z kolei mocno działa w mediach społecznościowych i zachwyca efektami profesjonalnych sesji zdjęciowych.