Top of the Top Sopot Festival 2025 nie zakończył się tak, jak planowano. Niespodziewanie koncert został przerwany, a widzowie nie poznali przyczyny. "Z przyczyn niezależnych musieliśmy przerwać dzisiejszą transmisję koncertu" - można było przeczytać w komunikacie TVN-u, który pojawił się w mediach społecznościowych. Szybko się jednak okazało, że powodem jest śmierć jednego z artystów. Media informują, że w Sopocie zmarł legendarny wokalista Stanisław Soyka. Muzyk był jednym z artystów, którzy mieli wystąpić podczas czwartego dnia sopockiej imprezy telewizji TVN. Tak się jednak nie stało. Mężczyzna zmarł w wieku 66 lat. Szczegóły jego śmierci jak na razie nie są znane. To ogromna starta dla polskiej muzyki. Stanisław Soyka był wybitną postacią ważną dla kultury naszego kraju. Rodzinie składamy kondolencje.
ZOBACZ TAKŻE: Stanisław Soyka nie żyje. Wokalista miał 66 lat, miał wystąpić w Sopocie
Nie żyje Stanisław Soyka
Stanisław Soyka, którego kariera rozpoczęła się jeszcze w czasach PRL, pochodził z Żor na Śląsku. Na przestrzeni lat współpracował m.in. z Marylą Rodowicz i zespołem Maanam. Warto przypomnieć, że w 1992 roku Stanisław Soyka otrzymał prestiżową nagrodę Bursztynowego Słowika. Niedawno promował swoje najnowsze utwory i planował kolejne projekty artystyczne. Zmarł w wieku 66 lat.
TVN żegna Stanisława Soykę
Dziś podczas koncertu "Orkiestra Mistrzom" dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Stanisława Soyki, który miał także wystąpić podczas dzisiejszego wieczoru. Poruszeni tragedią i ze względu na ogromny szacunek dla Artysty i rodziny przerwaliśmy transmisję telewizyjną z festiwalu. W imieniu wszystkich artystów i twórców festiwalu składamy najbliższym najszczersze wyrazy współczucia - czytamy w komunikacie stacji.
