Wołodymyr Zełenski już wylądował w Polsce! W planach rozmowy z Karolem Nawrockim. O czym będą rozmawiać prezydenci?

2025-12-18 18:45

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest już w Polsce. W czwartek, 18 grudnia, ukraiński przywódca rozpoczął oficjalną wizytę, podczas której po raz pierwszy spotka się z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim. Szczegóły poniżej.

Wołodymyr Zełenski już wylądował w Polsce! W planach rozmowy z Karolem Nawrockim. O czym będą rozmawiać prezydenci?

i

Autor: Imago / Chris Emil Janssen/ East News

Zełenski przyleciał do Polski. Pierwsze spotkanie z prezydentem Nawrockim

Prezydent Wołodymyr Zełenski już wylądował w Polsce. Przywódca Ukrainy w czwartek, 18 grudnia, przybył z oficjalną wizytą do Polski. W jej trakcie po raz pierwszy spotka się z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim.

O przyjeździe ukraińskiego przywódcy do Warszawy poinformowało redakcję Suspilne Biuro Prezydenta Ukrainy. Z kolei Kancelaria Prezydenta RP przekazała, że 19 grudnia Karol Nawrocki i Wołodymyr Zełenski spotkają się o godzinie 10:00 czasu lokalnego i przeprowadzą rozmowy dwustronne. Następnie przywódcy obu państw wystąpią na wspólnej konferencji prasowej.

Oficjalne powitanie na Dziedzińcu Pałacu

Zgodnie z harmonogramem opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta RP uroczysta ceremonia powitania prezydenta Ukrainy przez prezydenta Karola Nawrockiego zaplanowana jest na godzinę 10 na Dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego.

Rozmowy prezydentów i delegacji

Kwadrans później, o 10.15, odbędzie się bezpośrednie spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy. Następnie, od godziny 11.00, rozpoczną się rozmowy plenarne delegacji obu państw, którym przewodniczyć będą Karol Nawrocki i Wołodymyr Zełenski.

Spotkanie z mediami

Jak poinformowała KPRP, tuż przed godziną 12 zaplanowano wspólne spotkanie prezydentów Nawrockiego i Zełenskiego z przedstawicielami mediów.

Zarzuty wiceszefa MSZ wobec Kancelarii Prezydenta

Wiceszef MSZ Marcin Bosacki powiedział w czwartek rano na antenie TVN24, że w polskiej delegacji na spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy nie przewidziano udziału przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Podkreślił, że po raz kolejny do delegacji prezydenta nie zaproszono reprezentanta rządu. Jak zaznaczył, jest to sprzeczne z konstytucją, która — jego zdaniem — jednoznacznie nakłada na prezydenta obowiązek współpracy z rządem w sprawach międzynarodowych.

Odpowiedź Kancelarii Prezydenta

Do tych zarzutów odniósł się rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. W rozmowie z PAP zaznaczył, że trwają końcowe przygotowania do oficjalnej wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie. Zapewnił jednocześnie, że Kancelaria Prezydenta pozostaje w stałym kontakcie z MSZ przy organizacji wizyty. Ocenił, że publiczne formułowanie zarzutów dotyczących składu delegacji jest niepoważne i nieprofesjonalne, a działania Bosackiego określił jako próbę wywołania politycznego sporu przed ważną dla relacji polsko-ukraińskich wizytą. Podkreślił również, że agenda rozmów prezydentów obejmie kwestie bezpieczeństwa, gospodarki oraz spraw historycznych.

Spór o skład delegacji

Po południu rzecznik prezydenta przekazał PAP, że MSZ w delegacji będzie reprezentował właśnie Marcin Bosacki. W jego ocenie oznacza to, że wiceszef resortu nie mówił prawdy, twierdząc rano, że MSZ nie będzie miało swojego przedstawiciela. Z kolei samo Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekonuje, że w momencie porannej wypowiedzi Bosackiego nie figurował on jeszcze w składzie delegacji. Jak poinformował rzecznik MSZ Maciej Wewiór, zaproszenie dla resortu miało dotrzeć dopiero około południa.

Kompromis ws. ambasadorów i list Sikorskiego

Bosacki odniósł się także do trwającego sporu między rządem a prezydentem w sprawie nominacji ambasadorskich. Przypomniał, że — jego zdaniem — szef MSZ Radosław Sikorski przedstawił prezydentowi Karolowi Nawrockiemu daleko idącą propozycję kompromisu. Na początku grudnia Sikorski opublikował skan listu wysłanego do prezydenta w październiku, w którym deklarował chęć rozwiązania sporu. Według Bosackiego pismo to pozostało bez odpowiedzi.

Zapytany, czy propozycja zakładała podział nominacji — po 10 ambasadorów wskazywanych przez MSZ i prezydenta oraz 80 zawodowych dyplomatów spoza bieżącego sporu politycznego — Bosacki potwierdził, że taka oferta została złożona. Wyjaśnił, że szczegóły nie znalazły się w samym liście, lecz w załączniku, a ujawnienie personaliów nie jest możliwe. Dodał również, że list upubliczniono, ponieważ — jak stwierdził — przedstawiciele Kancelarii Prezydenta mieli wprowadzać opinię publiczną w błąd co do braku reakcji MSZ na propozycje kompromisowe.

Trwały konflikt o nominacje dyplomatyczne

Spór o obsadę placówek dyplomatycznych trwa od marca 2024 roku. Wówczas szef MSZ zdecydował o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów oraz wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych przez poprzednie kierownictwo resortu. Ówczesny prezydent Andrzej Duda podkreślał, że powołanie lub odwołanie ambasadora wymaga jego podpisu.

W miejsce części dyplomatów, którzy opuścili placówki bez formalnego odwołania przez prezydenta, MSZ skierowało chargé d’affaires. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie byłego ambasadora Marka Magierowskiego zastąpił Bogdan Klich. Pod koniec września prezydent Karol Nawrocki jasno zadeklarował, że Bogdan Klich oraz Ryszard Schnepf, pełniący funkcję chargé d’affaires we Włoszech, nie otrzymają nominacji ambasadorskich.

Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: suspilne.media, PAP

Rz czy ż? Ó czy u? To największe pułapki w polskiej ortografii
Pytanie 1 z 25
Pióro czy piuro?
Ta gmina WYMIERA. Dzieci się NIE RODZĄ. Młodzi wyjechali. BABCIE mają rodzić DZIECI? – Komentery