Jak europosłowie KO i PSL oceniają działania prezydenta wobec służb specjalnych?
Zaostrzający się spór na linii rząd - prezydent komentowali w programie "Fakty po Faktach" europosłowie Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej i Krzysztof Hetman z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Polityk KO zaznaczył, że głowa państwa nie ma uprawnień, żeby wzywać na dywanik szefów służb. Ocenił też prezydenta jako nieodpowiedzialnego, sugerując, że albo wolno się uczy, albo ma bardzo złych doradców leczących swoje frustracje. Michał Szczerba stwierdził wprost, że prezydent Nawrocki jest gorszy niż Duda. W jego opinii Andrzej Duda próbuje przeszkadzać rządowi, nie oferując niczego konstruktywnego. Jednocześnie zaznaczył, że niepokojąca jest wojenka prowadzona przez ludzi Nawrockiego i Nowogrodzkiej, którzy zostali umeblowani w kancelarii.Europoseł PSL Krzysztof Hetman przewiduje, że prezydent zaraz zobaczy efekty swoich działań w badaniach opinii publicznej. Jego zdaniem głowa państwa bardzo szybko straci w oczach obywateli po odmowie nadania odznaczeń państwowych. Michał Szczerba podtrzymał swoją surową ocenę, powtarzając, że obecny prezydent jest gorszy niż Andrzej Duda.
Dlaczego działania prezydenta wobec służb specjalnych są określane jako sabotaż bezpieczeństwa państwa?
Premier Donald Tusk oświadczył w czwartek, że działania prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie służb to sabotaż wymierzony w bezpieczeństwo państwa. Było to nawiązanie do odmowy awansowania na stopień oficerski funkcjonariuszy ABW i SKW. Michał Szczerba przypomniał przy tej okazji, że niedawno doszło do aktów sabotażu w państwie. Krytykę wzbudził fakt, że prezydent wyznaczył Sławomira Cenckiewicza na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Urzędnik ten nie ma dostępu do informacji niejawnych ani tajemnic NATO, co stanowi uzasadnienie dla negatywnej oceny działań pałacu. Polityk KO podkreślił, że taką instytucją nie może zarządzać człowiek bez wiedzy niezbędnej przy tego typu decyzjach. Michał Szczerba zaznaczył, że prezydent idzie na zwarcie nie tylko z rządem, ale tak naprawdę z państwem i jego funkcjonariuszami. W opinii polityka KO głowa państwa odmawia w ten sposób wszystkim poczucia bezpieczeństwa. Zgodził się z tym Krzysztof Hetman, uważając, że prezydent swoim zachowaniem rzeczywiście odbiera obywatelom poczucie stabilności.
Jakie są konsekwencje odmowy awansów i odznaczeń dla funkcjonariuszy służb specjalnych?
Prezydent odmówił na początku listopada awansowania na pierwszy stopień oficerski funkcjonariuszy z ABW i SKW, a także nadania im odznaczeń. Prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz zwrócił uwagę, że jednocześnie głowa państwa wysuwa żądanie spotkania z szefami tych służb. Krzysztof Hetman uznał branie za zakładników politycznych oficerów dbających o bezpieczeństwo za działanie absolutnie niezrozumiałe. Zauważył, że obywatele muszą polegać na profesjonalizmie służb, bo nie są tak doskonale chronieni jak prezydent. Michał Szczerba zaznaczył przy tym, że szefowie służb są podlegli prezesowi Rady Ministrów. Polityk PSL wyraził nadzieję, że prezydent pójdzie po rozum, ponieważ tych rzeczy nie da się już w żaden sposób wytłumaczyć. Dodał, że obecnych kroków nie usprawiedliwia nawet walka polityczna stosowana przez kancelarię wobec rządu. Wychodzą też na jaw nietypowe praktyki, gdyż premier otrzymał pismo do szefów służb jedynie do wiadomości.