Spis treści
Mathew Perry zmarł w październiku 2023 roku. Wiadomość o nagłym odejściu aktora, którego światowa widownia pokochała po występie w serialu "Przyjaciele", poruszyła licznych fanów. Okoliczności śmierci były wstrząsające, a zarzuty usłyszało łącznie pięć osób. 3 września odbyła się rozprawa, po której pojawiły się nowe informacje w sprawie.
Mathew Perry zmarł prawie dwa lata temu
Ciało serialowego Chandlera odnaleziono w jego domu w Los Angeles. Zmarły 28 października 2023 roku aktor miał 54 lata. Jak ujawniła policja, mężczyzna stracił życie w wannie z hydromasażem w wyniku przedawkowania kateminy. Była to zaskakująca informacja, ponieważ jego najbliżsi myśleli, że z nałogami skutecznie zerwał kilka lat wcześniej. W jego krwi znalazły się zresztą ślady środków działających przeciwko powrotowi do uzależnienia. Ponadto Perry zmagał się z chorobą wieńcową.
"Wszyscy jesteśmy bardzo zdruzgotani stratą Matthew. Byliśmy kimś więcej niż tylko kolegami z obsady. Jesteśmy rodziną. Jest tak wiele do powiedzenia, ale teraz zamierzamy poświęcić chwilę na żałobę i przetworzenie tej niezgłębionej straty" - przekazała dwa dni po śmierci aktora załoga serialu "Przyjaciele".
"Królowa ketaminy" poszła na ugodę. Grozi jej 65 lat
W związku ze śmiercią gwiazdy ekranu organy ścigania postawiły zarzuty pięciu osobom związanym z handlem środkami psychoaktywnymi, w tym asystentowi aktora. 3 września br. odbyła się rozprawa, w której po raz pierwszy osobiście uczestniczyli członkowie najbliższej rodziny Matthew Perry'ego. Stanowisko zajęła ostatnia z postawionych przed sądem oskarżonych.
By uniknąć kary dożywocia, Jasveen Sangha zdecydowała się na ugodę z prokuraturą i przyznała się do wszystkich zarzucanych jej czynów. Mimo tego grozi jej aż 65 lat za kratkami. Jak brzmiały zarzuty? Prokuratura znalazła dowody na to, że "królowa ketaminy" prowadziła w Hollywood lokal, w którym nielegalnie handlowała tą substancją, jak i innymi środkami.
Ketaminę przekazała mężczyźnie, który następnie dostarczył ją asystentowi Perry'ego. Ten potwierdził przebieg zdarzeń w 2024 roku i przyznał się do tego, że do końca życia podawał środek walczącemu z uzależnieniem od opioidów aktorowi, choć nie miał do tego żadnych uprawnień.
Zobacz też: Céline Dion była o włos od niespodzianki dla fanów. Występ na Eurowizji odwołała w ostatniej chwili
Kiedy zapadną wyroki ws. śmierci Matthew Perry'ego?
Pięcioro oskarżonych usłyszało zarzuty na poziomie federalnym, w tym te dotyczące dystrybucji narkotyków, która skutkowała śmiercią człowieka. Za to przestępstwo w USA grozi od 20 lat w więzieniu do dożywocia. Jak podaje BBC News, oskarżeni dowiedzą się, ile czasu spędzą za kratkami jeszcze w tym roku.
Kim jest Jasveen Sangha? Handlarka nielegalnymi środkami według ustaleń śledczych od 2019 roku prowadziła lokal, w którym obracała zakazanymi towarami. Przed jej aresztowaniem w 2024 roku policja odnalazła tam 80 dawek ketaminy oraz tysiące pigułek z zakazanymi substancjami. Poza sprawą Matthew Perry'ego "królowa ketaminy" przyznała się do sprzedaży substancji innemu mężczyźnie, który zmarł w wyniku przedawkowania.