Nowe informacje ws. śmierci Matthew Perry'ego. Kobiecie grozi 65 lat więzienia

2025-09-04 11:46

W październiku 2023 roku świat poruszyła informacja o przedwczesnej śmierci aktora znanego z serialu "Przyjaciele". Mimo zerwania przed laty z nałogiem okazało się, że Matthew Perry zmarł w wyniku przedawkowania substancji psychoaktywnej. Po niespełna dwóch latach kobieta zwana "królową ketaminy" przyznała się do winy w tej sprawie.

Nowe informacje ws. śmierci Matthew Perry'ego. Kobiecie grozi 65 lat więzienia

i

Autor: CHRIS DELMAS/AFP/ East News

Mathew Perry zmarł w październiku 2023 roku. Wiadomość o nagłym odejściu aktora, którego światowa widownia pokochała po występie w serialu "Przyjaciele", poruszyła licznych fanów. Okoliczności śmierci były wstrząsające, a zarzuty usłyszało łącznie pięć osób. 3 września odbyła się rozprawa, po której pojawiły się nowe informacje w sprawie.

Maciej Musiał bał się powrotu "Rodzinki.pl"

Mathew Perry zmarł prawie dwa lata temu

Ciało serialowego Chandlera odnaleziono w jego domu w Los Angeles. Zmarły 28 października 2023 roku aktor miał 54 lata. Jak ujawniła policja, mężczyzna stracił życie w wannie z hydromasażem w wyniku przedawkowania kateminy. Była to zaskakująca informacja, ponieważ jego najbliżsi myśleli, że z nałogami skutecznie zerwał kilka lat wcześniej. W jego krwi znalazły się zresztą ślady środków działających przeciwko powrotowi do uzależnienia. Ponadto Perry zmagał się z chorobą wieńcową.

"Wszyscy jesteśmy bardzo zdruzgotani stratą Matthew. Byliśmy kimś więcej niż tylko kolegami z obsady. Jesteśmy rodziną. Jest tak wiele do powiedzenia, ale teraz zamierzamy poświęcić chwilę na żałobę i przetworzenie tej niezgłębionej straty" - przekazała dwa dni po śmierci aktora załoga serialu "Przyjaciele".

"Królowa ketaminy" poszła na ugodę. Grozi jej 65 lat

W związku ze śmiercią gwiazdy ekranu organy ścigania postawiły zarzuty pięciu osobom związanym z handlem środkami psychoaktywnymi, w tym asystentowi aktora. 3 września br. odbyła się rozprawa, w której po raz pierwszy osobiście uczestniczyli członkowie najbliższej rodziny Matthew Perry'ego. Stanowisko zajęła ostatnia z postawionych przed sądem oskarżonych.

By uniknąć kary dożywocia, Jasveen Sangha zdecydowała się na ugodę z prokuraturą i przyznała się do wszystkich zarzucanych jej czynów. Mimo tego grozi jej aż 65 lat za kratkami. Jak brzmiały zarzuty? Prokuratura znalazła dowody na to, że "królowa ketaminy" prowadziła w Hollywood lokal, w którym nielegalnie handlowała tą substancją, jak i innymi środkami.

Ketaminę przekazała mężczyźnie, który następnie dostarczył ją asystentowi Perry'ego. Ten potwierdził przebieg zdarzeń w 2024 roku i przyznał się do tego, że do końca życia podawał środek walczącemu z uzależnieniem od opioidów aktorowi, choć nie miał do tego żadnych uprawnień.

Zobacz też: Céline Dion była o włos od niespodzianki dla fanów. Występ na Eurowizji odwołała w ostatniej chwili

Kiedy zapadną wyroki ws. śmierci Matthew Perry'ego?

Pięcioro oskarżonych usłyszało zarzuty na poziomie federalnym, w tym te dotyczące dystrybucji narkotyków, która skutkowała śmiercią człowieka. Za to przestępstwo w USA grozi od 20 lat w więzieniu do dożywocia. Jak podaje BBC News, oskarżeni dowiedzą się, ile czasu spędzą za kratkami jeszcze w tym roku.

Kim jest Jasveen Sangha? Handlarka nielegalnymi środkami według ustaleń śledczych od 2019 roku prowadziła lokal, w którym obracała zakazanymi towarami. Przed jej aresztowaniem w 2024 roku policja odnalazła tam 80 dawek ketaminy oraz tysiące pigułek z zakazanymi substancjami. Poza sprawą Matthew Perry'ego "królowa ketaminy" przyznała się do sprzedaży substancji innemu mężczyźnie, który zmarł w wyniku przedawkowania.

Jak dobrze znasz bohaterów serialu “Przyjaciele”? Rozwiąż quiz na 30-lecie “Friends”
Pytanie 1 z 12
Monica była starsza czy młodsza od Rossa?