Céline Dion, obok Abby, Olivii Newton-John czy Måneskin, należy do największych gwiazd Eurowizji. Po niemal 40 latach od jej zwycięstwa Szwajcaria ponownie zorganizowała widowisko, a wielu fanów liczyło na wielki powrót ikony konkursu. Niestety, do niego nie doszło, choć pogłoski wskazywały na planowaną niespodziankę. Prawda wyszła na jaw po niespełna pięciu miesiącach.
Céline Dion poważnie choruje, a fani wciąż liczą na wielki powrót
Gwiazda znana z licznych ballad, w tym kultowego "My Heart Will Go On" z filmu "Titanic" od kilku lat nie występuje już publicznie w związku z niezwykle rzadką chorobą, która uniemożliwia jej wymagające fizycznie występy. Od czasu do czasu fani mają nadzieję, że przy ważnych okazjach Céline Dion zrobi wyjątek i stanie ponownie na scenie. Udało się to jedynie podczas Ceremonii Otwarcia ostatnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W 2025 roku wokalistka obchodzi z kolei 30-lecie wydania krążka "D’eux" i z tego powodu fani liczą na niespodzianką przed końcem roku.
Gwiazda miała wrócić na Eurowizję? Zrezygnowała w ostatniej chwili
Podczas tegorocznej edycji Konkursu Piosenki Eurowizji pojawiły się plotki, podniesione na antenie BBC News, że wokalistka z Kanady przyleciała na widowisko w Bazylei prywatnym samolotem. Mówiło się nawet o prowadzonych potajemnie próbach do Wielkiego Finału, w którym Dion miała zaśpiewać swój eurowizyjny numer z 1988 roku - "Ne Partez Pas Sans Moi". Nigdy jednak do tego nie doszło, a wiele wskazywało na to, że piosenkarka nie zjawiła się w ogóle w Szwajcarii.
Fani musieli zadowolić się jedynie nagraniem wideo, w którym zwyciężczyni Eurowizji 1988 podziękowała Szwajcarom za przyznaną jej przed laty szansą wyjazdu na konkurs. Jej piosenkę w hołdzie dla niej zaśpiewały gościnnie gwiazdy ubiegłorocznego konkursu.
Jak podaje jednak dziennik "Le Parisien", Dion miała potwierdzić, że przyjechała do Bazylei w celu występu na Eurowizji 2025. Ostatecznie jednak, mimo szczerych chęci, odwołała swój występ w ostatniej chwili ze względu na zły stan zdrowia. Francuskie medium potwierdziło tym samym istniejące od maja pogłoski o potajemnie przygotowywanej niespodziance. Być może fani Eurowizji, jak i samej Céline Dion, doczekają się jeszcze jej wielkiego powrotu na scenę 70-letniego show, które kocha cały świat.
Zobacz też: Kraje masowo wycofają się z Eurowizji 2026? To ma być reakcja na udział Izraela. Co z Polską?