Jimek nie będzie zadowolony z ostatniej wypowiedzi ojca. Krzesimir Dębski uważa, że jego twórczość nie jest wystarczająco dobra i nie rozumie, dlaczego udało mu się zrobić międzynarodową karierę. Mężczyzna wypowiedział się bardzo gorzko na temat stylu tworzenia, jaki reprezentuje jego syn Radzimir Dębski.
No można się cieszyć z tego, że znalazł swoje poletko. Jest to właściwie inny świat zupełnie. Nożyczki i się wycina fragmenty innych utworów, innych autorów. Na pewno bym wolał, żeby pisał swoje utwory. A to jest troszeczkę łatwizna i świat dodawania bitów. Ja to robiłem, jak się wygłupiałem w filharmoniach, gdy robiłem na bisy na "Dumkę na dwa serca". Robiłem to jako żart, a potem się okazało, że to jest teraz popularne i to jest prawdziwa jakaś sztuka wielka. Bardzo się dziwię - powiedział Krzesimir Dębski w programie "PRZEmiana".
ZOBACZ TAKŻE: Polak na jednej scenie ze... Snoop Doggiem! Jimek wystąpił na prestiżowej gali w USA
Internauci krytykują Krzesimira Dębskiego
W mediach społecznościowych nie zabrakło krytycznych komentarzy po wypowiedzi Krzesimira Dębskiego w programie "PRZEmiana". Wiele osób jest oburzonych, jak można wypowiedzieć się tak na temat kariery własnego syna. "Jimek literalnie zrobił remix dla Beyonce. Tata zazdrosny chyba" - napisał jedenz internautów.
Sukcesy Radzimira Dębskiego
Radzimir Dębski, tworzący pod pseudonimem Jimek, jest dyrygentem, kompozytorem i producentem muzycznym. Wygrał konkurs na remix utworu "End of Time" Beyoncé, pokonując około 3 000 rywali. Remix ukazał się na oficjalnym minialbumie "4: The Remix". W styczniu 2025 roku został dyrygentem i kompozytorem specjalnego utworu na galę otwierającą polską prezydencję UE. Dyrygował orkiestrą podczas występu Snoop Dogga na jubileuszowej gali BET Awards w Los Angeles.