Karolina Gilon od lat jest gwiazdą Polsatu. Była prowadzącą kultowego show "Love Island. Wyspa miłości". Jakiś czas temu zniknęła z anteny. Powodem była ciąża. Karolina Gilon urodziła swoje pierwsze dziecko, a to wiązało się z tym, że poszła na urlop macierzyński. Aktualnie prezenterka chciałaby już wrócić do pracy, o czym otwarcie mówi. Problem w tym, że programu "Love Island" w ramówce Polsatu już nie ma. Okazuje się, że pracodawca nie jest w stanie zaoferować Gilon nic zastępczego. To było powodem jej małego załamania. Gilon pokazała fanom, jak zalała się łzami z powodu problemów zawodowych. "Kiedy po macierzyńskim chcesz wrócić do pracy, ale okazuje się, że nie ma już dla ciebie miejsca" - napisała w opisie smutnego wideo.
ZOBACZ TAKŻE: Karolina Gilon nie poprowadzi "Ninja vs Ninja". Prezenterka "jest rozgoryczona" decyzją Polsatu
Karolina Gilon dostaje słowa wsparcia
Pod postem Karoliny Gilon pojawiło się wiele miłych słów od fanów i kolegów i koleżanek z branży. Będzie miejsce w lepszej pracy. Jesteś zbyt cudownym człowiekiem, żeby Ciebie nie było w TV. Kochamy Cie i całą Polska jest z Tobą - napisała Ola Tomala z "Love Island". - Głowa do góry ! Widocznie to twoja Family Era aktualnie! Wszystko się dzieje po coś - dodała Magda Wójcik, zwyciężczyni "Big Brothera". Karolina dostała też wsparcie od Aleksandry Żuraw z "Top Model", która podzieliła się podobnym doświadczeniem. - Karolina przytulam, zostałam zwolniona i odebrano mi kanał w 8 miesiącu ciąży w 2018 roku, gdzie byłam jedynym żywicielem rodziny. Został mi zasiłek macierzyński, który wypłacony został dopiero po 5 miesiącach od urodzenia… dodatkowo regularnie byłam zastraszana, że jeśli cokolwiek powiem publicznie nie będę miała życia. Dziś dziękuję za to wydarzenie… było ciężko, ale było warto to przeżyć. Trzymaj się! - napisała.