Eurowizja 2026 będzie przełomowa. W grudniu br. zostanie podjęta decyzja na temat tego, czy Izrael pozostanie w konkursie pomimo wojny w Gazie. Izraelskie media chwalą się, że Niemcy, Włochy, Szwajcaria, Austria, Cypr, Grecja i Azerbejdżan stoją po ich stronie. Jest jednak duża grupa państw, które próbują przycisnąć Europejską Unię Nadawców i wymusić wykluczenie Izraela, grożąc ich własną rezygnacją. Wiemy, że jeśli Izrael pojawi się na Eurowizji 2026, to zabraknie na niej Irlandii, Holandii, Belgii i Słowenii. Nieoficjalnie mówi się o podobnych stanowiskach w Islandii, Norwegii, Portugalii i Szwecji. Zapytaliśmy Telewizję Polską o ich stanowisko w sprawie i mamy odpowiedź.
ZOBACZ TAKŻE: Eurowizja na rozdrożu. Kraje ostro podzielone względem Izraela [Analiza]
TVP komentuje rozmowy o Izraelu na Eurowizji
Stacja wysłała nam komentarz w sprawie toczących się rozmów między członkami EBU na temat udziału Izraela. Polski nadawca publiczny jak na razie pozostaje neutralny i nie zajmuje konkretnego stanowiska w sprawie. Zaznacza, że uszanują każdą decyzję.
Telewizja Polska z uwagą śledzi dyskusję wokół kształtu przyszłorocznej Eurowizji. Jako członek Europejskiej Unii Nadawców pozostajemy w dialogu z organizatorami i będziemy respektować wszelkie decyzje EBU, ufając, że będą one odzwierciedlać podstawowe wartości Eurowizji, takie jak jedność, różnorodność, tolerancję - czytamy w odpowiedzi od Telewizji Polski.
TVP bez decyzji w sprawie Eurowizji 2026
Telewizja Polska nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie swojego udziału na 70. Konkursie Piosenki Eurowizji w Wiedniu. W tym roku z powodu konwersacji na temat udziału Izraela nadawcy mają czas na podjęcie decyzji aż do grudnia. Jak powiedziała nam Agnieszka Lenart, rzeczniczka prasowa polskiej delegacji eurowizyjnej, jest "jeszcze za wcześnie" na oficjalne stanowisko stacji.