Pochodząca z Poznania aktorka przyszła na świat w 1954 roku i była absolwentką słynnej szkoły filmowej w Łodzi. Związała się z rozgłośniami radiowymi, potem teatrami, a ostatecznie - ze światem telewizji, grając w wielu kultowych produkcjach epoki PRL. Na krótko przed śmiercią związała się z mężczyzną związanym ze świata telewizji, który miał na koncie mroczną przeszłość.
Daria Trafankowska - 21. rocznica śmierci
Artystka wystąpiła w wielu słynnych produkcjach lat 70. i 80. - serialach "Polskie drogi" i "Dom" czy dramatach "Noc poślubna w biały dzień" i "Rok spokojnego słońca". Zadebiutowała w "Zdjęciach próbnych" Agnieszki Holland. Z Januarym Brunovem prowadziła również kultowy program matematyczny dla dzieci, "Szalone liczby".
Jak wspominała posłanka Renata Beger, przyjaciółka Trafankowskiej, od zawsze marzyła o aktorstwie i na studia zdawała trzy razy. Była też osobą niezwykle gościnną i pozwalała znajomym na odwiedziny w dowolnych porach. Zaprzyjaźniona z nią była także początkująca wówczas Katarzyna Bujakiewicz. "Dzisiaj wszyscy wszystko oceniają. Ona tego nie robiła. Ona wszystkich broniła. Ja nigdy nie usłyszałam od niej złego słowa na żaden temat" - opowiedziała.
Szeroką rozpoznawalność aktorce, którą przyjaciele nazywali "Dusią", przyniosła rola oddziałowej Danusi w serialu "Na dobre i na złe". Grała w nim od 1999 roku aż do swoich ostatnich chwil. Na planie zjawiła się na zaledwie tydzień przed śmiercią. W 2003 roku dowiedziała się, że choruje na raka trzustki. Zmarła rok później, w wieku 50 lat.
Mroczny wątek w życiu aktorki
W latach 70. Trafankowska poślubiła reżysera Waldemara Dzikiego, z którym miała syna. Po kilkunastu latach małżeństwo się rozpadło, a mężczyzna w latach 1998-2011 był żonaty z aktorką Małgorzatą Foremniak. Panie poznały się na planie "Na dobre i na złe" i darzyły się sympatią.
Na niedługo przed śmiercią życie uczuciowe rozwiedzionej Darii Trafankowskiej zaczęło się układać. Związała się z Janem Sz. - kolegą z czasów studenckich, zawodowo - realizatorem w ośrodku TVP we Wrocławiu. W ostatnich wywiadach mówiła, że czuje się wreszcie szczęśliwa u boku ukochanego. Kiedy sytuacja zdrowotna nie była jeszcze tak tragiczna, rozmawiała nawet z przyjaciółmi o planowanym ślubie.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że postać Jana skrywała tajemnicę, o której wtedy głośno się nie mówiło. Mężczyzna w 2001 roku został ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i po 11-letniej odsiadce opuścił więzienie. Był skazany na 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo wrocławskiej dziennikarki Martyniki Ł. Doszło do niego w 1990 roku, a motywem - którego nigdy ostatecznie nie potwierdzono - miała być chęć pozbycia się kochanki, by powrócić do żony.