Spis treści
"Zatajone grzechy" to opowieść o kobiecie żyjącej w toksycznym związku, która znajduje ukojenie i zemstę - nawiązując romans z młodszym mężczyzną. Lecz z czasem sytuacja zmienia się w niebezpieczną grę o przetrwanie. Serial ukazał się w Netflixie zaledwie przed kilkoma dniami, a już okupuje listę 10 najpopularniejszych produkcji serwisu w wielu krajach, w tym również w Polsce.
"Zatajone grzechy" - jeszcze Netflix czy już Pornhub? Widzowie krytykują nowy serial platformy
O ile niektórzy chwalą "Zatajone grzechy" za napięcie, dużo emocji i liczne zwroty fabularne, na serial wylano wiadro pomyj, zarzucając, że ociera się o pornografię. Nagromadzenie scen seksu w 18-odcinkowej produkcji to dla niektórych zbyt wiele, czego dowodzą liczne komentarze w mediach społecznościowych.
A więc Netflix stał się teraz serwisem pornograficznym! Musimy wybierać między przemocą, a porno. "Zatajone grzechy" to koszmarny, zboczony serial.
"Zatajone grzechy" to absolutny chłam. Fabuła leży, scenariusz leży, postacie też leżą. Atrakcyjni aktorzy i masa scen seksu mają sprawić, że jakoś przetrwamy tych kilkanaście odcinków.
Jestem wstrząśnięta, a nie skończyłam nawet pierwszego odcinka.
Polecany artykuł:
"Zatajone grzechy" - 2. sezon powstanie?
Kontrowersja się jednak sprzedaje i serial "Zatajone grzechy" ogląda się całkiem dobrze. Nie wiemy jednak, czy na tyle, by dostać 2. sezon - Netflix milczy obecnie na ten temat, a decyzję podejmie zapewne miesiąc po premierze, oceniając, czy popularność utrzymała wymagany poziom.