"Uchwyt rowerowy na budyń" to już klasyk polskiej wersji programu "Koło Fortuny". Błędne odpowiedzi uczestników tego rozrywkowego show często budzą nie tylko politowanie czy współczucie, ale i uśmiech wśród oglądających je widzów. Jedną z najnowszych, komicznych wpadek stała się próba odgadnięcia hasła w odcinku nr 1872.
"Koło Fortuny" z zabawną wpadką
Uczestnicy programu TVP zmierzyli się z hasłem z kategorii "Dawne czasy". W grze było 900 złotych, a do odgadnięcia na tablicy widniały cztery słowa. Pani Aneta postanowiła odpowiedzieć, jednak okazało się, że dwie litery w długim haśle mogą sporo namieszać. Zamiast prawidłowego "Zakuć kogoś w dyby" z ust uczestniczki padło... "Zakuć kogoś w dubę".
W studiu natychmiast zapanowała dość niezręczna atmosfera, którą przełamał prowadzący. Błażej Stencel, zapewne z trudem powstrzymując śmiech, powiedział: "Tak się czasami zdarza!" Kolejna uczestniczka poprawnie odgadła, jak się okazało - wcale nie za proste, hasło.
Zobacz też: Dominika z "Hotelu Paradise" przeprowadziła się do Dubaju! Wszystko dla miłości i rozwoju
"Koło Fortuny" kopalnią zabawnych momentów
Polska wersja zachodniego programu ruszyła w 1992 roku. W latach 90. gospodarzem "Koła Fortuny" był Wojciech Pijanowski, a jego asystentką na planie była Magdalena Masny. Huczna była sytuacja z jednego odcinków, w którym prowadzący wypowiedział słowa: "Magdo, odsłoń panu cztery litery."
Do historii programu - jak i polskich memów w Internecie, przeszedł też występ Rafała Brzozowskiego. Prowadzący program wykonał hit "Blue (Da Ba Dee)" grupy Eiffel65, siedząc w czerwonym samochodzie. Wiele emocji wzbudził też jego taniec do numeru "Gangnam Style".
Do kultowych wpadek w odgadywaniu haseł należą "Uchwyt rowerowy na budyń" zamiast "Uchwytu rowerowego na bidon" oraz "Klinika samotnego sera" zamiast "Kliniki samotnych serc".